Spotkanie prowadził radny Leszek Stefański.
Program i plany
Pozycja społeczno-gospodarcza Chojny nie jest dobra – ocenił kandydat na burmistrza. –Gmina Chojna nie bilansuje swojego budżetu. Bez sprzedaży swego majątku i pożyczek nie może się teraz zbilansować – dodał Krzysztof Zygmunt.
Krzysztof Zygmunt przedstawił swój program wyborczy, który już wcześniej opublikowaliśmy: http://igryfino.pl/artykul/PiS-prezentuje-kandydata-na-burmistrza__6898
Trochę o turystyce
-W ciągu 9 miesięcy opracuję program oszczędnościowy dla gminy – obiecuje Krzysztof Zygmunt, dodając , że zrobi do tego konsultacje społeczne. Zapowiedział połączenie niemieckiej ścieżki rowerowej Odra-Nysa ze ścieżkami w gminach Banie i Trzcińsko-Zdrój.
-Chojna może być miastem turystycznym – mówił Krzysztof Zygmunt i zapowiedział odrestaurowanie murów miejskich.
Na zakończenie prezentacji programu powiedział : -Trzeba wiedzieć, co się chce zrobić i jak to zrobić. Z zewnątrz widać lepiej - zakończył swoją prezentację kandydat na burmistrza.
Przemówienie z elektrownią w tle
-Można się nie interesować się polityką, ale wtedy politycy zainteresują się wami i to w niezbyt pozytywny sposób. Dlatego trzeba polityką się zainteresować i walczyć o swoje – apelował poseł Leszek Dobrzyński.
Poseł postraszył też zamknięciem elektrowni Dolna Odra.
-Kalendarz jest wyznaczony, kotły będą wygaszane – powiedział poseł.
Po długich macankach
-Były długie macanki i musiał mnie przekonać, że warto go poprzeć – powiedział pod adresem Krzysztofa Zygmunta poseł Czesław Hoc. –On mnie przekonał, że warto. Recenzowałem jego program wyborczy, a nawet naniosłem drobne oprawki – dodał poseł.
Czesław Hoc podziękował za głosy do Parlamentu Europejskiego w rejonie, z którego się wywodzi (gmina Chojna, a konkretnie pochodzi z Jelenina).
-Jest plakat w sklepie i przychodzi do mnie właścicielka, mówiąc: panie doktorze muszę zdjąć, bo są naciski - opowiadał Hoc. –W Chojnie chciałem stworzyć drużynę, ale nie można było – dodał.
-Nie bójmy się! Budujmy społeczeństwo obywatelskie – apelował poseł Hoc.
Wątek z sąsiedniej gminy – Trzcińska-Zdroju
Poseł długo mówił o tym, że znowu ludzie się boją. Temat ten podchwycił Franciszek Sidorczuk, kandydat na burmistrza Trzcińska-Zdroju. Opowiadał jak w latach 80. XX wieku zakładał Solidarność i jakie represje go spotkały. Nie omieszkał wspomnieć o tajnych współpracownikach służb bezpieczeństwa, którzy już w wolnej Polsce utrudniali zatrudnienie jego i jego syna.
-Popieram zwłaszcza jeden ważny element w programie Krzysztofa Zygmunta – „nie będę zwalniał ludzi” – powiedział Franciszek Sidorczuk.









Napisz komentarz
Komentarze