Przypomnijmy, że ojciec 12-letniego chłopca zadzwonił na pogotowie, gdy syn poczuł się źle i zaczął tracić przytomność. Dyspozytor podał mu numer do lekarza rodzinnego. Jak twierdzi rzeczniczka zachodniopomorskiego pogotowia, ojciec tłumaczył przez telefon, że syn się zatruł i ma zaparcia. Karetka dojechała dopiero po drugim wezwaniu. Chłopiec zmarł w domu. Śledczy ustalają, czy doszło do zaniechania interwencji pogotowia wezwanego do dziecka.
Reklama
Pogrzeb 12-latka, do którego pogotowie przyjechało po drugim wezwaniu
Dziś odbędzie się pogrzeb 12-latka, któremu skutecznej pomocy nie udało się udzielić przez pogotowie ratunkowe. Wczoraj odbyła się sekcja zwłok i lada dzień poznamy jej wyniki. Okoliczności śmierci chłopca wyjaśnia prokuratura.
- 13.08.2014 12:46 (aktualizacja 11.08.2023 01:14)

Reklama
Reklama
Reklama






Napisz komentarz
Komentarze