Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 10:11
Reklama
Reklama

Kino na furmance Ludwika Stupińskiego

Pana Ludwika Stupińskiego mieszkającego przy ul. Niepodległości znają prawie wszyscy nieco starsi mieszkańcy Gryfina. Na wózku, ale zawsze z humorem chętnie wraca do wspomnień, kiedy to kino objazdowe było jedyną i nie lada atrakcją.
Kino na furmance Ludwika Stupińskiego

– Urodziłem się w Jaryczowie Starym w powiecie lwowskim. Teraz to Ukraina, ale kiedyś była to ziemia polska. W 1945 roku - podobnie jak wielu innych - zbieraliśmy się na Zachód. Ojciec był na froncie, więc matka musiała sobie radzić sama. Za radą księdza zebrała swoich jedenaścioro dzieci i ruszyła  w nieznane. Nie chciała tam zostać. To była bardzo dzielna, zaradna kobieta, a przy tym jak cala nasza rodzina „zatwardziała” Polka.

 Do Trzcińska-Zdroju przyjechaliśmy w 1945 roku. Miałem jedenaście lat. Nie umiałem ani czytać, ani pisać po polsku, ale powoli jakoś szkołę podstawową, a potem trochę zawodowej skończyłem.

Żonę poznałem w Lubanowie i po czterech miesiącach znajomości się ożeniłem. Na co miałem czekać? Dziewczyna dobra, pracowita i tak do dziś jestem ze swoją Janiną. W Lubanowie mieszkałem na strychu, ale miałem ogródek. Hodowałem  kaczki, kury, no i miałem ule. Praca na roli była mi znana. Kosę naklepałem, trawę  skosiłem. Narobiłem się w życiu.

W Gryfinie zamieszkaliśmy w 1968 roku. A z kinem „związałem się” już w 1953 roku. To były czasy! Dzisiaj młodzi nie mają pojęcia co to takiego  kino objazdowe, a to była radość. Okrzyk „kino przyjechało!” stawiało całą wieś na nogi. Jedyna rozrywka. Samochodów nie było, to się ładowało sprzęt na furmankę i hajda! Kino na wiosce – wielkie święto. Taśmy się rwały, taśmy się przewijało. Trzeszczało, ale grało. Potem już samochodem jeździłem. Byłem równocześnie kierownikiem, operatorem i kasjerem. Czasem wpuszczałem „na lewo”. Co miałem zrobić, jak człowiek nie miał grosza? A po każdym ostatnim seansie filmowym odbywała się obowiązkowa potańcówka.

W tym kinie przepracowałem prawie czterdzieści lat. Może i trudne to były czasy, ale żyło się wesoło. Ludzie byli życzliwi. Na wszystko mieli czas. Bawili się, śmiali. A dziś co? Zawsze się śpieszą. Pozamykali się w domach.

Pracowałem jeszcze w gimnazjum jako dozorca, ale po chorobie niestety już nie mogłem. Dziś życie  na wózku, ale życie. Dziękuję burmistrzowi. Dzięki niemu mam wózek, opony również nowe dostałem, a i boks na ten mój pojazd mam dzięki niemu.   

Dzieci dorosły. Wnuki też już duże, a i prawnuki są. Żal mi, że nie mam sił już na ogródek, na pszczoły. Już chleba nie pieczemy, ale ruskie pierogi - takie prawdziwe, duże - jeszcze na stole bywają.  Pamiętam też młyn jak jeszcze pracował, szkoda mi starej przepompowni, która obecnie niszczeje – to wszystko składa się przecież na kawałek historii naszego miasta.

Czasem wracam myślami na tę piękną,  już nie polską ale ukraińską ziemię, gdzie do dziś stoi krzyż postawiony przez dziadka, gdzie pozostał jego grób. Ja już tam jednak nie wrócę…

TWS


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: :-)Treść komentarza: Gratki!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:52Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humoremAutor komentarza: taka słomkaTreść komentarza: Dokładnie. A słomką mogą być choroby. Bezdomne koty są przecież nosicielami różnych chorób. To nie jest tylko problem estetyczny czy etyczny, ale i sanitarny. Jeśli mnożą się w takim tempie, rośnie ryzyko dla ludzi i zwierząt domowych. Wniosek o pilną interwencję i nadzór jest w pełni uzasadniony. Liczę, że wójt potraktuje to jako priorytet, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli totalnie.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:48Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: urzędnikTreść komentarza: Łatwo jest krytykować, ale Program opieki kosztuje! Gminy mają ograniczone budżety. Zgadzam się, że odławianie i sterylizacja są obowiązkowe, ale często brakuje wystarczającej liczby weterynarzy chętnych do współpracy w ramach gminnych stawek. Poza tym, gdzie te koty mają trafić po odłowieniu? Gminy często nie mają schronisk, a te najbliższe są przepełnione. To jest problem systemowy i ogólnopolski.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:44Źródło komentarza: Bezdomne koty opanowały działki. Mieszkaniec liczy na pilną interwencjęAutor komentarza: z gronaTreść komentarza: Przygotowania do kabaretu były wyzwaniem, ale zdecydowanie się opłaciły! Pani Magda i Pani Joanna wykonały tytaniczną pracę ze scenariuszem, a charakteryzacja, za którą odpowiadał sztab ukrytych talentów, przeniosła nas w czasie. Chciałabym podkreślić, że ten występ był dowodem na niesamowitą integrację grona – od najmłodszych stażem, po weteranów. To, że cała kadra (i uczniowie!) potrafiła stworzyć coś tak spontanicznie zabawnego, świadczy o świetnej atmosferze pracy. Mamy nadzieję, że ten nowy, kabaretowy standard stanie się tradycją! Gratuluję wszystkim zaangażowanym!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 00:33Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humorem
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama