Emocje u widzów były różne. Inne u mężczyzn, inne u kobiet. Panowie pokazy obserwowali fachowym okiem, natomiast panie z różnymi odczuciami, ale błysk zachwytu w oku czasem dał się zauważyć.
Największą frajdę miały chyba jednak dzieci, szczególnie chłopcy. Emocje były, oj były. Wata cukrowa obowiązkowo też była. Wszyscy zadowoleni i rozgadani opuszczali pokaz. Byłam chyba jedną z nielicznych osób, na której samochodowe show nie zrobiło aż takiego wielkiego wrażenia. TWS









Napisz komentarz
Komentarze