Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 17 grudnia 2025 13:03
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jedzie dookoła Polski, ponieważ…

Na samotną, miesięczną, rowerową wyprawę po Polsce wyrusza 2 czerwca o godz. 9.45 z pl. Barnima w Gryfinie Grzegorz Smolnik. Cel wyprawy - poznawczy, charytatywny i promujący Gryfino. -Będę poznawał samego siebie, zmierzę się z przyrodą, spotkam się z wieloma ludźmi, bo gdzie się znajdę, to wszędzie jest Polska – mówi nam Grzegorz Smolnik.
Jedzie dookoła Polski, ponieważ…

 -Bywa tak, że budzimy się z jakimś pomysłem i albo zabieramy się do jego realizacji, albo dajemy sobie spokój. Pomysł ruszenia samotnie w drogę rowerem dookoła Polski wydał mi się kuszący.  Przygotowania do tej dwukołowej wędrówki trwały rok. Mama w pierwszej chwili moim pomysłem była przerażona, jednak wkrótce się  pogodziła.

 
Powodów tej wycieczki jest wiele. Przede wszystkim chcę się zmierzyć z samym sobą. Poznać regiony, przez które będę przejeżdżał, ludzi tam żyjących, ich sposób myślenia, kulturę i religię. Nasz kraj jest zróżnicowany. Każdy region na swoje obyczaje,  swoją historię. Inne są Mazury, a jeszcze inne Bieszczady. I każdy region jest piękny inaczej.
 
Bardzo bym chciał, żeby ta moja samotna wyprawa, mająca również charakter charytatywny, zwróciła uwagę  na osoby niepełnosprawne. Żeby ludzie niemający istotnych do tego powodów, ciągle nie narzekali. Niech przyjdą i zobaczą jak trudny jest los chorych. Może konfrontacja z cudzym nieszczęściem  uzmysłowi im, że ich problemy, to tylko niewielkie kłopoty. Myślmy pozytywnie. Marek Czaplewski ma około sześciu lat i tylko dzięki opiece oraz rehabilitacji może mieć szanse na  normalne funkcjonowanie. Dzięki naszej pomocy ma nadzieję na samodzielne poruszanie się.
 
Nie wstydzę się skąd pochodzę. Moje miasto jest piękne i chcę je promować. Chcę, żeby o nim usłyszano w Polsce. Jadę z flagą polską, znakiem Włóczykija i herbem Gryfina. Wiem, że ta podróż- przygoda łatwa nie będzie. Ale dam radę - opowiada pan Grzegorz.
 
Łatwa nie będzie. Na jednym małym rowerze musi zmieścić nieomal cale gospodarstwo potrzebne w drodze. Namiot, kuchenkę, zapasy żywności, ubranie, kamerę, aparat, laptop, materiały promocyjne. Przydałby się kłapouchy do pomocy.
 
Na pewno pan Grzegorz da radę. W drodze może spotkać się z wieloma nieprzewidzianymi sytuacjami. Jednak były piłkarz na pewno „dogada się” z przyrodą i zwierzakami, które kocha.  Grzegorz Smolnik wyruszy w przeciwną stronę aniżeli ruch zegara. Powrót planuje za trzydzieści dni. Ma dopiero dwadzieścia osiem lat, a tyle pasji  i mądrości. W wyprawie pomogli sponsorzy:  restauracja „Zalipie”, „Centrum grzania” i firma „Taurus”.  
TWS

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaŻyczenia świąteczno-noworoczne PGE (17.12.2025-07.01.2026)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama