– Czas tak szybko leci. W ciągu czterech lat tak wiele się dzieje. Nasz klub wymyśliłyśmy po to, żeby nie siedzieć w domu. Człowiek potrzebuje drugiego człowieka, potrzebuje spotkać się, porozmawiać, potańczyć. Bywa, że nawet najmniejsze wsparcie może mieć ogromne znaczenie – mówi Krystyna Padiasek, przewodnicząca Klubu.
-Było nam wszystkim bardzo miło, że o tej niewielkiej rocznicy pamiętali i nas odwiedzili burmistrz Henryk Piłat z radnymi Eugeniuszem Kudukiem, Januszem Skrzypińskim i Kazimierzem Fischbachem. Może to się komuś nie podoba, ale dla naszej małej klubowej społeczności ma to duże znaczenie. My nie zamykamy się w swoim gronie. Interesujemy się życiem naszego miasta i bierzemy w nim udział. A wizyta Ewy Olejarz z koleżankami i przewodniczącej Gryfińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Krystyny Knop sprawiła nam ogromną radość – dodaje pani Krystyna.
Cóż, tak niewiele, a tyle miłych odczuć. Parę słów, życzeń i znowu chce się dalej pracować. Klub „Jesień życia” ma na swoim koncie wiele integracyjnych spotkań, wycieczek, wspólnych wjazdów na wczasy. W klubie jest obecnie około 50 członków, nad którymi „czuwają” oprócz Krystyny Padiasek, Krystyna Łęczycka i Ewa Brzęczek.
Podczas zabawy rocznicowej jak zwykle przygrywał Krzysztof Majewski. Do klubu może przyjść każdy, kto lubi potańczyć, czuje się samotny czy po prostu chce porozmawiać.
Klubowi „Jesień Życia” gratulujemy i życzymy dalszej odwagi w działaniu.
TWS








Napisz komentarz
Komentarze