Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 00:43
Reklama
Reklama

Czym zaskoczył Sawaryn

Głównym punktem dzisiejszej nadzwyczajnej sesji było rozpatrzenie wezwania do usunięcia naruszenia prawa dotyczącego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy Gryfino, ponieważ państwo Sobczykowie twierdzą, że lokalizację infrastruktury technicznej zatwierdzono z pominięciem uzyskania ich zgody. Rada przeprowadziła dwa głosowania i były dwa remisy. Termin załatwienia skargi upływa jutro. Co zrobi przewodniczący Mieczysław Sawaryn?
Czym zaskoczył Sawaryn
Stanowisko dwojga radnych
-Jak to się dzieje, że właściciele gruntów dowiadują się jako ostatni? – pytał radny Krzysztof Hładki. – Niby formalnie wszystko w porządku, ale…
-Ta sprawa przypomina mi sprawę sprzed lat państwa Bienicewiczów. Otrzymali oni warunki zabudowy, otrzymali pozwolenie na budowę, ale zapomniano ich poinformować, że przez ich teren planuje się linię wysokiego napięcia – mówiła Ewa De La Torre. -Jeśli skarga jest podobna, to trzeba ją uwzględnić, a nie odrzucić – dodała radna.
 
Wyjaśnienia mecenasa
O wyjaśnienia poproszono mecenasa Jerzego Adamca.
-Zanim gmina zaplanuje jakąkolwiek infrastrukturę nie na swoim terenie, musi rozważyć, czy zaistniały dostateczne przesłanki aby akurat ulokować ją w tym, a nie innym miejscu – mówił mecenas. –W przypadku tej sytuacji kryteria uzasadniające czy lokalizacja inwestycji publicznej jest słuszna, zostały spełnione wzorcowo – ocenił mecenas Jerzy Adamiec.
Prawnik sugerował, że mieszkańcy posesji mogą zyskać, ponieważ zamiast napowietrznej linii średniego napięcia będą mieli wkopany kabel pod ziemią. -Prawo nie przewiduje indywidualnego informowania właścicieli działek o procedurze planistycznej – dodał mecenas.
 
Zniszczą piękny ogród
Mieczysław Sawaryn przyznał, że zna ten teren. Linia średniego napięcia została trzy lata temu wymieniona i właściciele ponieśli określone koszty. Tam, gdzie ma stanąć transformator i mają być prowadzone roboty ziemne, znajduje się ekskluzywny ogród z deszczownią. Wejście ciężkiego sprzętu zdewastuje ten teren – mówił przewodniczący. –Zniszczony zostanie ogród wart wiele dziesiątków tysięcy złotych – dodał Mieczysław Sawaryn.
 
Skutki finansowe
Radni pytali, czy gmina przewiduje podczas takich inwestycji skutki finansowe.
-Przeprowadziliśmy symulację skutków finansowych dla tego terenu. Taka jest procedura od 2003 r. – powiedział Krzysztof Czosnowski, naczelnik wydziału Inwestycji.
 
Informować, czy nie informować
Radny Marek Suchomski zaproponował, żeby – chociaż nie ma takiego formalnego obowiązku - w podobnych sytuacjach informować mieszkańców.
-Trzeba usunąć tę wadę prawną, ale faktyczną i zmienić postępowanie – proponował też Paweł Nikitiński, wiceprzewodniczący rady.
- Tak teraz będziemy robić – oznajmił nagle burmistrz Henryk Piłat.
 
Głosowania
W pierwszym głosowaniu było 6 do 6. Wstrzymało się 7 radnych (zobacz na zdjęciu kto). W drugim głosowaniu było 7 do 7 (przy 5 wstrzymujących się). Tablica głosowania pokazuje jak głosowali poszczególni radni.
 
Przewodniczący rady przedstawił alternatywę: albo informują dwoje nieobecnych radnych i kolejną nadzwyczajną sesję robią za 15 minut, albo następne obrady odbędą się w środę. W rezultacie przeszła trzecia opcja – sesja zwołana zostanie w ostatni czwartek maja.
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama