Tadka Wasilewskiego przedstawiać nie trzeba. Znają go prawie wszyscy. Animator kultury, muzyk, wokalista. Rysuje, komponuje. Jego ulubione instrumenty to harmonijka i fletnia Pana. Może waśnie tą fletnią „wygrał” sobie tyle talentów?
Tadka jedni lubią, inni niekoniecznie. Ale nie można go nie zauważyć. Zawsze robi swoje. Tadek bierze również udział w programach poetyckich teatru „Eliksir”, gdzie publiczność z zapartym tchem słucha jego śpiewania.
Wystawa zgromadziła sporą grupkę gości. Zdziwienie i zaskoczenie. Zdjęcia w oknach? Nie. To tylko fotografie w starych okiennych, drewnianych ramach. To kolejny dziwny pomysł artysty. Od dwóch lat chodził i pytał czy ktoś nie wymienia okien. Pomysł ciekawy, a jak się zdjęcia w nich prezentują, każdy to oceni sam. Pytań było dużo. O tę strzechę, trochę za bardzo zieloną i niepolską. O te skrzypce wiszące na płocie i o te śliczne wróbelki od Gałczyńskiego. O technikę i komputery.
„Rybakówka” ożyje treścią, kolorem i twórczością człowieka. Na jednym z ostatnich spotkań burmistrz powiedział „Cenię i szanuję ludzi z pasją”. Dołączmy się do tej wypowiedzi.
TWS







Napisz komentarz
Komentarze