Nie wiadomo jednak czy bociana postrzelono w drodze do Żabnicy (np. gdzieś nad Syrią), czy już w samej Żabnicy przez jakąś osobę. Mało prawdopodobne jest to, aby postrzelony bocian doleciał do naszego kraju i na szkolnym gnieździe żył jeszcze kilka dni – napisała do nas mieszkanka Żabnicy.
W czasie pisania tego artykułu nad Żabnicą pojawił się... bocian. Biedny krąży i szuka…
(Zdjęcie zrobione przez mieszkankę Żabnicy 25.04.2014 o godzinie 12)








Napisz komentarz
Komentarze