-Jestem pionierką Gryfina. Przyjechałam tu z Kałusza. Ksiądz Jan Palica uczył mnie religii. A sześćdziesiąt lat temu dawał mi ślub. W sierpniu będzie rocznica. Z jednym mężem tyle lat… Opowiem pani kiedyś – dodaje z uśmiechem pani Janina.
O ogródku przy ul. Niepodległości pisałam już w ubiegłym roku. Trochę się zmieniło. Przybyło kwiatów, coraz więcej wiosennych zapachów. Coraz częściej przy blokach pojawia się kwietnych rabatów i krzewów. Będzie coraz piękniej. To dobrze, bo takich miejsc w Gryfinie wciąż jeszcze za mało.
TWS







Napisz komentarz
Komentarze