igryfino:-Jakie są procedury w tego typu przypadkach, kiedy dziecko trafia na izbę przyjęć?
Małgorzata Koszur, rzecznik prasowy Zachodniopomorskiego Oddziału NFZ: -W stanach nagłych każdy lekarz, w tym lekarz izby przyjęć, a także lekarz niebędący specjalistą dziecięcym, ma obowiązek udzielić niezbędnej pomocy wynikającej ze stanu zdrowia dziecka.
Jeśli lekarz izby przyjęć, po przeprowadzonym badaniu lekarskim czy wykonanej diagnostyce uzna, że dziecko wymaga dalszych, specjalistycznych świadczeń, to podejmuje właściwe decyzje i informuje o tym rodzica/ opiekuna dziecka.
Jeśli sprawa nie jest pilna, stan dziecka nie zagraża jego zdrowiu czy życiu, jednak dziecko wymaga planowego leczenia w placówce dziecięcej, lekarz z izby przyjęć wystawia skierowanie do poradni specjalistycznej lub do oddziału szpitalnego udzielającego świadczeń we właściwym zakresie. W takiej sytuacji zapewnienie transportu do miejsca udzielania świadczeń leży po stronie rodzica/ opiekuna.
Jeśli zachodzi potrzeba uzasadniona stanem zdrowia dziecka, lekarz wystawia zlecenie na transport sanitarny i przewiezienie dziecka do szpitala (transport sanitarny zapewnia szpital; jest czym innym niż przewóz karetką systemu ratownictwa medycznego!)
W sytuacji nagłego zagrożenia życia, lekarz udziela pomocy w koniecznym zakresie każdemu potrzebującemu, także dziecku, nawet jeśli nie jest specjalistą w zakresie pediatrii.
Jedynie świadczenia planowe dla dziecka, które można wykonać w uzgodnionym terminie, wykonywane są przez lekarzy specjalistów dziecięcych w oddziale szpitalnym przeznaczonym dla dzieci (planowe zabiegi, operacje etc).
igryfino: -Proszę o ocenę postępowania lekarza ze szpitala w Gryfinie.
Małgorzata Koszur: -Lekarz postąpił niewłaściwie: odmówił udzielenia świadczenia, tym samym wystąpił przeciwko kodeksowi etyki zawodowej, ustawie o zawodzie lekarza, a ponadto przeciwko zasadom udzielania świadczeń określonym w ustawie zdrowotnej, w umowie z NFZ o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz w rozporządzeniu Ministra Zdrowia określającym ogólne warunku umów.
igryfino: -Jakie sankcje grożą lekarzowi za tego typu postępowanie?
Małgorzata Koszur: -Sprawę najpierw należy zbadać. NFZ będzie to robił w zakresie swoich kompetencji, mając za podstawę Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 6 maja 2008 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej Rozdział 3, określa Warunki udzielania świadczeń. Zgodnie z nimi świadczeniodawca jest zobowiązany:
-wykonywać umowę zgodnie z warunkami udzielania świadczeń określonymi w ustawie, ogólnych warunkach, odrębnych przepisach oraz zgodnie z warunkami wymaganymi od świadczeniodawców określonymi przez Prezesa Funduszu
-do udzielania świadczeń z zachowaniem należytej staranności oraz zgodnie z zasadami etyki zawodowej
-do przestrzegania praw pacjenta wynikających z obowiązujących przepisów
Świadczeniodawca jest zobowiązany do podejmowania i prowadzenia działań mających na celu zapewnienie należytej jakości udzielanych świadczeń.
W przypadku nieuzasadnionej odmowy udzielenia świadczeniobiorcy świadczeń z przyczyn leżących po stronie świadczeniodawcy, wysokość kary umownej wynosi do 2 % kwoty zobowiązania wynikającego z umowy za każde stwierdzone naruszenie.
Ponadto, w zależności od oceny sytuacji, NFZ może przesłać związaną ze sprawą dokumentację do Rzecznika odpowiedzialności zawodowej lekarzy przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w Szczecinie.
igryfino: -Czy ojciec powinien własnym środkiem transportu wieźć syna do Szczecina?
Małgorzata Koszur: -Lekarz powinien był ocenić stan zdrowia dziecka, by na tej podstawie ocenić, czy chłopiec może być przewieziony do innego szpitala przez ojca, czy też - z uwagi na uraz dziecka - ryzyko związane z takim transportem byłoby zbyt duże; w takiej sytuacji lekarz zleca transport sanitarny, którym dysponuje każdy szpital.
igryfino: -Ojciec zamierza podjąć jakieś kroki w ww. sprawie. Do kogo powinien się udać?
Małgorzata Koszur: -Prosimy, aby ojciec dziecka koniecznie złożył pisemną skargę do Sekcji Skarg i Wniosków, Zachodniopomorski Oddział NFZ w Szczecinie.
igryfino: Jak pani skomentuje zaistniałą w Gryfinie sytuację?
Małgorzata Koszur: -Nic nie tłumaczy odmowy zbadania dziecka, udzielenia mu niezbędnej pomocy w sytuacji nagłego pogorszenia stanu zdrowia czy urazu. Jest to niedopuszczalne i niebezpieczne nie tylko dla dziecka, lecz także dla samego lekarza. Odmowa zbadania dziecka i udzielenia mu niezbędnej i możliwej w danych warunkach pomocy jest zaprzeczeniem zawodu lekarza.
W stanach nagłych każdy lekarz, także niebędący specjalistą dziecięcym, ma obowiązek udzielić dziecku niezbędnej pomocy wynikającej ze stanu zdrowia pacjenta. Np. przy podejrzeniu zapalenia wyrostka, to lekarz podejmuje decyzję, czy operuje dziecko w dostępnych warunkach, ratując mu tym samym zdrowie i życie, czy też możliwe jest spokojne przetransportowanie małego pacjenta do oddziału chirurgii dziecięcej. Taka decyzja to kwestia etyki i odpowiedzialności zawodowej lekarza.
Nie stoi to w sprzeczności z zaleceniem, by planowe leczenie dziecka odbywało się w poradniach i oddziałach szpitalnych, o ile są one dostępne. Dziecko w szpitalu jest szczególnie bezbronne, nie zawsze może mu towarzyszyć rodzic. Trzeba dbać o jego poczucie bezpieczeństwa, a także strzec przed realnymi zagrożeniami, jakie mogą się wiązać z kontaktami z przypadkowymi osobami dorosłymi. Planowe leczenie szpitalne dziecka odbywa się w oddziałach przeznaczonych dla dzieci nie tylko ze względu na zdrowie dziecka i możliwą do uzyskania maksymalną jakość udzielanych świadczeń, ale także ze względu na bezpieczeństwo dziecka.








Napisz komentarz
Komentarze