Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 10:40
Reklama
Reklama

Prezes Mucha o sprawie Tadeusza Fellera

Dostaliśmy odpowiedź od prezesa Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gryfinie Rafała Muchy odnośnie odejścia z pracy Tadeusza Fellera. Jak sprawę komentuje prezes PUK – czytaj poniżej.
Prezes Mucha o sprawie Tadeusza Fellera
Prezes nie odnosi się do słów Mieczysława Sawaryna i Pawła Nikitińskiego wypowiedzianych na ostatniej sesji w sprawie sołtysa Tadeusza Fellera, ponieważ, jak twierdzi – tych wypowiedzi nie zna. Poniżej wypowiedź Rafała Muchy (śródtytuły pochodzą od redakcji).
 
Kiedy Tadeusz Feller mija się z prawdą
Nie jest prawdą twierdzenie pana Fellera, że ilość zleceń spadła o jedną trzecią, bo zmniejszyła się o jedną czwartą.
 
Nie jest też prawdą że zatrudniliśmy w jego miejsce nową osobę. Odczyty są wykonywane przez naszych dotychczasowych pracowników, po prostu przesunęliśmy do tej pracy pracowników zakładu wodociągów. Zwiększenie liczby osób zaangażowanych w odczyty spowodowało zmniejszenie ilości odczytów przypadających na jedną osobę i w konsekwencji skrócenie czasu ich wykonywania. Skutkiem tych zmian jest też spadek kosztów odczytów, ponieważ zdecydowana większość odczytów wykonywana jest obecnie przez naszych pracowników w ramach ich podstawowych obowiązków. Są oni wspomagani przez jednego pracownika, który poza godzinami pracy dodatkowo wykonuje odczyty, przy czym również w jego wypadku zmniejszyliśmy ilość odczytów o jedną czwartą.
 
Co z nieterminowością wykonywania odczytów
Problem dotyczył całego systemu odczytów. Wynikał z terminów wykonania i przekazania odczytów, sprawdzenia ich poprawności, wyjaśnienia niezgodności i braków, wykonania ewentualnych korekt i przekazania sprzedaży do modułu finansowo księgowego. W efekcie dotyczył wszystkich elementów procesu. Uwagi powyższe dotyczyły również pana Fellera.
 
Ocena współpracy
Współpraca z panem Fellerem nie układała się nam bezproblemowo. Potwierdzam, że pojawiały się w tym temacie krytyczne uwagi naszych klientów kierowane do Spółki, sprawy staraliśmy się omawiać na bieżąco i przekazywać nasze stanowisko w każdej ze zgłaszanych spraw.
 
Najbardziej bolesne i niezrozumiałe były dla nas zachowania pana Fellera polegające na publicznym krytykowaniu Spółki, z którą współpracował.
 
Czy wobec T. Fellera wyciągano konsekwencje służbowe?
Pan Feller nie był naszym pracownikiem i nie miały do niego zastosowania regulacje kodeksu pracy takie jak upomnienie, nagana, czy kara pieniężna. Jedno co mogliśmy robić i co robiliśmy, to zwracanie uwagi na zgłaszane problemy.
 
Nowy przydział rejonów
O przydziale odczytów dla poszczególnych osób decyduje kierownik zakładu kierując się między innymi: położeniem poszczególnych miejscowości (ich sąsiedztwem), ilością wodomierzy w konkretnej miejscowości, znajomością terenu przez odczytywaczy, harmonogramem wynikającym z zawartych umów, miejscem zamieszkania osób zaangażowanych w wykonywanie odczytów oraz planowanym terminem ich przeprowadzenia, środkami transportu jakimi dysponujemy.
 
Dlaczego kierownik rozmawiał z inkasentem
Rozmowę z panem Fellerem na temat umowy przeprowadził kierownik zakładu, ponieważ posiada w tym zakresie kompetencje i reprezentował Spółkę przy zawieraniu umowy. O tym, że Pan Feller chce rozmawiać ze mną dowiedziałem się tuż przed końcem dnia pracy. W tym dniu ze względu na ważne sprawy rodzinne nie mogłem zostać w zakładzie pracy po godzinach pracy. Uzgodniliśmy więc z kierownikiem zakładu, że to on zostanie i porozmawia.
 
Na czym naprawdę zależy T. Fellerowi
Według mojej wiedzy kierownik zakładu nie sugeruje się układając plany odczytów okręgami wyborczymi, co wydaje się sugerować pan Feller. Według mojej wiedzy nad geografię polityczną przedkłada on poświęcanie czasu rodzinie, własnym zainteresowaniom, czy podnoszeniu kwalifikacji.  
 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama