Upór dyrektora Krwiolecznictwa i Krwiodawstwa w Szczecinie równy jest uporowi pani Chludzińskiej, tyle że na ten sam temat mają zupełnie odmienne zdanie. Dyrektor Jarosław Nowak ma problem z ustosunkowaniem się do sprawy. Nie odpowiada ani na telefony, ani na pisma, łącznie z korespondencją od ministra zdrowia. Nie ma czasu i ochoty na rozmowy z dziennikarzami. Unika również kontaktów z władzami miasta.
Takie stanowisko dyrektora i brak jakiejkolwiek sensownej odpowiedzi w wcale o ważną sprawę jest zupełnie niezrozumiałe, a lekceważący stosunek budzi co najmniej zdziwienie. Zachowanie dyrektora Jarosława Nowaka kojarzy mi się z powiedzeniem „szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie”, tyle że pan dyrektor nie jest na własnej „zagrodzie”.
Wczoraj punkt krwiodawstwa w Gryfinie odwiedziły kolejne media. Pojawiła się TVN24. Dziennikarze posłuchali, porozmawiali, nakręcili materiał, a co z tego wyniknie – czas pokaże.
Ewa Chludzińska-Lewczuk i wspierający ją prezes klubu honorowych dawców krwi „Kropelka” w Dolnej Odrze Leszek Stąsiek poruszyli niebo i ziemię i zdają się już wiedzieć, że do niektórych skał potrzebny jest bardzo ciężki sprzęt.
TWS







Napisz komentarz
Komentarze