Z Andrzejem Porawskim wywiad przeprowadził Robert Ryss z „Gazety Chojeńskiej”. Rozmowa ukazała się w numerze 2. tygodnika. Poniżej przedstawiamy jej krótki fragment.
Robert Ryss: -Jakie są najbliższe perspektywy finansowe dla gmin, zwłaszcza małych?
Andrzej Poprawski: -Polska jest bardzo zróżnicowanym krajem. Są przykłady, że małe gminy potrafiły tak ukształtować swoją politykę finansową, że im finanse rosną. Np. Kostrzyn ma dziś budżet trzy razy większy (bez dotacji unijnych) niż 9 lat temu. W pierwszych latach dzięki dobrej koniunkturze, ale potem gmina musiała dokonać pewnego wysiłku, np. przeliczyć podatki od nieruchomości, przezwyciężyć opór ludzi przyzwyczajonych do niskich podatków. Takiego przeszacowania stawek dokonało w ostatnich kilku latach wiele gmin, co znacząco zwiększyło ich dochody. A z kolei wiele innych gmin od czasów komuny nie ruszyło podatków od nieruchomości. Dochody własne gminy powinny być jej podstawowym źródłem środków na rozwój. (...)
R.Ryss: - Czy komisja pochylała się nad niespójnością ordynacji wyborczej, dopuszczającej, iż burmistrz czasem nawet przez całą kadencję nie ma większości w radzie?
-A. Poprawski: -Takie sytuacje są w Polsce częste. To niewątpliwie utrudnia pracę burmistrzowi, ale nie paraliżuje. W żadnym kraju nie jest tak, że burmistrz musi mieć większość. Jest ścisły rozdział kompetencji burmistrza i rady. Bez rady burmistrz nie może zmienić podatków, uchwalić planu zagospodarowania przestrzennego ani uchwalić budżetu. Ale jeśli budżetu nie uchwalą mu radni, to narażają się na to, że będzie realizowany projekt burmistrza, zaaprobowany przez Regionalną Izbę Obrachunkową, która wytnie tylko inwestycje, ale zadania obowiązkowe zostawi w wersji burmistrza. A więc nie uchwalając budżetu radni - po pierwsze - pozbawiają się wpływu, a po drugie - pozbawiają miasto inwestycji. Więc niech spróbują to zrobić.









Napisz komentarz
Komentarze