Za szybko, bez prawa jazdy, pod wpływem alkoholu w... kradzionym samochodzie
Kryminalni w trakcie patrolowania ulic miasta zauważyli, że kierujący fordem mondeo ma wyraźny problem z utrzymaniem jednego pasa ruchu. Gdy zbliżyli się do sygnalizatora z zapalonym czerwonym światłem, policjanci otworzyli okno, przedstawili się i wskazali kierowcy miejsce do zatrzymania. Ponieważ funkcjonariusze byli nieumundurowani i w nieoznakowanym radiowozie, kierowca wraz z pasażerem uznali to za żart. Z impetem ruszyli przed siebie. Tak zaczęła się historia bez „happy endu” dla owych dwóch mężczyzn.
03.10.2020 12:12
3
1