Zgodnie z prawem alkoholu wysokoprocentowego nie można reklamować! Zakazem zostały objęte również tzw. reklamy pośrednie. Za złamanie tego zakazu grożą poważne sankcje. Jednak wygląda na to, że pewnych grup w Gryfinie to nie dotyczy, bo zlekceważono prawo.
Reklama w przestrzeni gminnej
W publicznej przestrzeni brat zastępcy burmistrza Mieczysława Sawaryna reklamuje… wódkę! Nazywa to wprost: „mamy swoją wódkę”, informując, że jest ona w sprzedaży i ile kosztuje! Na dodatek zdjęcia butelek z wysokoprocentowym alkoholem eksponuje w szybie wystawowej gminnego lokalu (pytaliśmy jakiś czas temu Mieczysława Sawaryna o okoliczności i warunki przekazania tego lokum, bo dla wielu osób były one niejasne, ale odpowiedzi nie otrzymaliśmy). Dzisiaj wykorzystaniem tej przestrzeni gminnej powinna zająć się Gminna Komisja do spraw Rozwiązywania Problemów Alkoholowych w Gryfinie.
Reklama w przestrzeni publicznej
Reklama alkoholu wysokoprocentowego przygotowana przez brata wiceburmistrza trafiła jednak do szerokiej grupy odbiorców. Można powiedzieć, że została umieszczona w przestrzeni publicznej. Nie tylko przechodnie, ale także czytelnicy mogą zobaczyć nazwę tego alkoholu i dowiedzieć się ilu procentowa jest owa wódka. Swoista reklama została m.in. umieszczona na pierwszej stronie gazety brata wicebumistrza Tomasza Milera. Można nawet dowiedzieć się gdzie chętni kupią taką wódkę. Jest też pochwała skutków tego działania. Część nazwy z gazety przechodzi na nazwę wysokoprocentowego alkoholu! Na dodatek brat wiceburmistrza chwali się, że „Gazeta (…) uczestniczyła w opracowaniu etykiety wódki”! Pisanie na 1 stronie wielkimi literami: „Mamy swoją wódkę” wskazuje zatem przy okazji na autopromocję. Promocję wpisującą się w zakazaną reklamę wysokoprocentowego alkoholu.
Ze względu na społeczną szkodliwość spożywania alkoholu zakazana jest w Polsce jego reklama i promocja. Jedynym wyjątkiem jest piwo. Ale i ten produkt może być reklamowany jedynie pod kilkoma bardzo surowymi warunkami.
Prowadzenie reklamy sprzecznie z jej zasadami jest przestępstwem zagrożonym grzywną kwotową od 10 000 do 500 000 zł.
Napisz komentarz
Komentarze