Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 17 maja 2024 08:55
Reklama

Nagonka na krytyków władzy

-Smutno mi, że pan jako radny nie wykonał podstawowych czynności, żeby zapytać PUK albo wiceburmistrza – ganił publicznie na sesji jednego z radnych opozycyjnych burmistrz Mieczysław Sawaryn. -Na ile ta interpelacja ma charakter merytoryczny, a na ile ma za zadanie wywołanie sensacji – dywagował na temat wypowiedzi kolejnego radnego opozycyjnego wiceburmistrz Paweł Nikitiński. Na sesji z wypowiedzi władzy i jej zwolenników można wnioskować, że wszystko w gminie Gryfino idzie w dobrym kierunku i tylko dywersanci sypią piach w tryby.
Nagonka na krytyków władzy
-Nie ma sensu tutaj bić piany! - nawoływał Marcin Para, zwolennik gryfińskich władz. Radny jest szefem ugrupowania Mieczysława Sawaryna, więc wydaje mu się, że w stosunku do radnych może więcej. Przypodobać się władzom, atakując opozycję, chcieli jeszcze radni Zenon Trzepacz czy Janusz Skrzypiński.
Probumistrzowska gazeta wydawana przez brata wiceburmistrza artykuł o „wyczynach” radnych opozycyjnych kwituje tytułem: „Przedwyborczy cyrk na sesji. Boże, widzisz i nie grzmisz!”. Pytania i wątpliwości opozycji traktują jak… cyrk. Zresztą wiele interpelacji i pytań podobnie traktuje władza i jej dworzanie. Nastały ciężkie czasy dla opozycji, która w demokracji ma swoje ważne zadania do spełnienia.
 
A przecież radny Jacek Kawka ma prawo pytać i proponować rozwiązania w sprawie kanalizacji na ul. Kujawskiej. Także radny Rafał Guga ma prawo pytać o bakterie legionelli w Centrum Wodnym Laguna. I radny Jacek Warda ma prawo mieć wątpliwości w sprawie opłat za śmieci.
 
Natomiast w demokracji nie ma prawa formować plutonu egzekucyjnego dla tych, którzy są w opozycji albo po prostu mają inne zdanie w jakiejś konkretnej sprawie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama