W obydwu budynkach zasiadają włodarze, którzy sprawują władzę wśród naszej lokalnej społeczności. Odpowiadają za to co dzieje się w naszej gminie, powiecie. Wybierani są przez społeczeństwo w demokratycznych wyborach samorządowych, więc powinni działać na rzecz tego właśnie społeczeństwa. Oba budynki są w bardzo dobrym stanie, odnowione (warunki pracy są bardzo ważne ,/czego nie neguję/ do podejmowania ważnych decyzji na rzecz lokalnej społeczności). Wracając jednak do sprawy przedszkola przy ul. Sprzymierzonych.
Pytania do władz
Czy władze zdają sobie sprawę jak ten budynek wygląda, w jakim jest stanie się znajduje? Stare drewniane okna, sypiąca się elewacja, pękające mury. Już na pierwszy rzut oka wygląda, że budynek od lat nie był remontowany. Czy budynek spełnia wymogi pod względem norm prawnych? Do przedszkola uczęszczają dzieci w wieku 5-6 lat, 3-4 latki mają do dyspozycji budynek przy ul. Krzywoustego 5, który na szczęście jest w znacznie lepszym stanie niż ten omawiany. Czy ktoś z osób odpowiedzialnych za przedszkola (i nie nawiązuję do Pani Dyrektor, bowiem to nie ona decyduje o przeznaczaniu funduszy z budżetu Gminy) odwiedził to miejsce i zobaczył jak ono w rzeczywistości wygląda?
Niektórzy mają trochę lepiej
Chyba "najlepiej" mają 5-latki, których sale znajdują się w piwnicy budynku (wejście od strony Starostwa, placu zabaw w przedszkolu). Szatnia dla tych dzieci jest zaraz za drzwiami wejściowymi , tuż obok znajduje się łazienka (z dwoma toaletami i dwoma umywalkami). Teraz kiedy pogoda jest jeszcze łaskawa, nie ma problemu, dzieci mogą się przebrać, nie marzną, jednak kiedy nadejdzie jesień, zima i temperatury znacznie spadną nie wyobrażam sobie jak te dzieci mają się przebierać w takiej szatni, korzystać z toalety. Co prawda przy drzwiach wejściowych jest kotara, która ma teoretycznie niwelować odczucie chłodu po otwarciu drzwi, jednak czy test to rozwiązanie na miarę XXI wieku. Czy nasi włodarze chcieliby po przyjściu do pracy przebierać się w szatni, zaraz za drzwiami wejściowymi, korzystać z łazienki przy drzwiach wejściowych (kiedy temperatura spadnie poniżej zera). Orzeźwiający chłód może wpłynąłby na ich racjonalny sposób myślenia.
Szatnia i toaleta nie w tym miejscu
To są małe dzieci, które trzeba przebrać, zimą dzieci rozbierają się do bielizny i przebierane są przez rodziców w lżejsze ciuszki. Jak można zrobić szatnię , toaletę w takim miejscu. Wystarczyłoby dobudować mały ganeczek, do którego bezpośrednio wchodziłoby się i cały chłód niosący się do pomieszczenia po otwarciu drzwi nie byłby aż tak odczuwalny. Tu zapewne kłania się prawo budowlane i znając życie setki pozwoleń i przepisów. Całe to błoto (po deszczu, śniegu) pozostawać będzie w szatni, przez którą dzieci chodzą do łazienki. Przecież stwarza to zagrożenie dla zdrowia i życia tych dzieci. Czy ktoś odpowiedzialny za stan przedszkoli w naszym mieście zdaje sobie sprawę z tego tak wygląda rzeczywistość. Bardzo proszę o podjęcie tego tematu, niech osoby odpowiedzialne wypowiedzą się na ten temat. Chyba, że ich zdaniem jest to jak najbardziej dopuszczalne i normalne. Nadmieniam jeszcze,iż część dachu od strony Starostwa została wymieniona, przypadek? czy też ta strona była w najgorszym stanie?
Jeszcze zdjęcia
W załączeniu przesyłam zdjęcia, które nie są może najlepszej jakości i nie odwzorowują rzeczywistości, ale po podjęciu tematu będziecie Państwo w stanie sami zweryfikować zastaną rzeczywistość. Niestety nie ma zdjęć z wewnątrz ale w dobie RODO starłam się aby unikać osób na zdjęciach.
z pozdrowieniami, mama przedszkolaka
Napisz komentarz
Komentarze