Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
wtorek, 16 grudnia 2025 13:30
Reklama
Reklama
Reklama

Rozbój w przejściu koło dworca. Wyrywał torebkę i psiknął w ofiarę gazem

-Wieczorem, po godzinie 20 szłam z tzw. dolnego miasta na Górny Taras przez przejście koło dworca PKP. Gdy weszłam na schody wyjściowe z prawej strony korytarza, nagle usłyszałam, że za moimi plecami ktoś biegnie. Odwróciłam się i zdążyłam zobaczyć, że był to mężczyzna w jasnej kurtce z kapturem. Popchnął mnie! Schwycił za ramiona, stojąc cały czas za mną i starał się wyrwać torebkę – opowiada pani Helena.
Rozbój w przejściu koło dworca. Wyrywał torebkę i psiknął w ofiarę gazem

O rozboju stało się głośno, gdy sprawę naświetlił tygodnik 7 Dni Gryfina. Nie było tam jednak stanowiska policji w tej sprawie.

A co dalej opowiedziała pani Helena?

-Po tym jak mnie popchnął, upadłam na schody. Byłabym mu nawet gotowa oddać tę torebkę, ale ma długi pasek. Oplątał się wokół mnie tak, że nie mógł mi jej wyrwać - opowiada pani Helena.

Niestety to nie był koniec szamotaniny z napastnikiem.

-Wykręci mi ręce i zaczął traktować gazem pieprzowym po głowie i ramionach tak, że aż miałam oparzenia na plecach! Ból był straszny. Zaczęłam krzyczeć i on w końcu uciekł. Bez mojej torebki – opowiada pani Helena.

Pomocy udzieli dopiero ochroniarze w Intermarche. Pani Helena miała w związku z napaścią problemy zdrowotne. Na policję poszła dopiero kolejnego dnia, czyli 2 kwietnia 2019 r.

-Tego dnia przyszła do nas 63–letnia mieszkanka naszego powiatu. W pewnym momencie pani powiedziała, że się źle czuje i przyjdzie następnego dnia. Policjanci jeszcze tego samego dnia pojechali sprawdzić teren – powiedział igryfino asp sztab. Marcin Karpierz, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Gryfinie.

Pani przyszła 3 kwietnia wieczorem, bo powiedziała policjantowi, że w dzień musi się wyspać.

Po takim czasie trudno zebrać jakieś dowody. Sprawę mógłby załatwić monitoring. Władze miasta nie wierzą, że sprawę bezpieczeństwa załatwiłby uliczne kamery.

-Nie obiecywałem w kampanii wyborczej, że monitoring będzie – tłumaczy się Mieczysław Sawaryn. -Sama obecność kamer nie zlikwiduje napadów - uważa burmistrz Mieczysław Sawaryn.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama