-Ten gruz przy ulicy to leży już od ponad trzech miesięcy. Widziałem jak te murki wysadzali w powietrze. Metoda wybuchowa polegała na tym, że kładli pod tymi betonami ładunki wybuchowe, a potem przykrywali płachtą i usuwali to metodą wybuchową. Jak dzwoniłem na straż to nie chcieli mi wierzyć, że bez pozwolenia można robić takie rzeczy. Ten gruz leżał najpierw miesiąc koło drogi. Potem wsadzili go w worki. Teraz to nawet z tej wysokiej trawy worków nie widać - skarży się czytelnik.
W sprawie nie usuniętych worków z gruzem wzdłuż linii kolejowej to kolejny sygnał czytelników.








Napisz komentarz
Komentarze