Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 18:18
Reklama
Reklama

Miniaturowe cudeńka w... piwnicznej izbie

Zdarza się, że usłyszane słowo, przeczytana informacja zaczynają snuć się po głowie, stając się zalążkiem pomysłu przeradzającego się w pasję. Pomysł na tworzenie miniatur zrodził się Uli Kwietniewskiej-Łacny z Gryfina pewnego jesiennego dnia. I tak zaczęła się miniaturowa historia.
Miniaturowe cudeńka w... piwnicznej izbie

Autor: fot. TWS

Pierwszy powstał odkurzacz, potem maszynka do mielenia mięsa. A jak maszynka, to przydałby się stół. I tak przedmiot za przedmiotem powstawały meble i całe mieszkania. Potem zaczęły pojawiać się szkolne klasy, hale sportowe i dawne sklepiki.
 
Uciecha dla oglądających te miniaturowe cuda. Choć w rzeczywistości zniknęła ulica, zostały wspomnienia. W pokoju Uli przybywało coraz więcej umeblowanych pudełek, a żadne pomieszczenie nie ma możliwości rozciągających. Coś trzeba było wymyślić. No i padło na pralnię w piwnicy. Pomieszczenie wymalowano, wysprzątano i powstało małe muzeum miniaturowych cudów – dowód ogromnej pracy, pomysłów i cierpliwości.
 
Mimo że „muzeum” wygląda ładnie, to z całą pewnością pomieszczenie piwniczne w bloku nie nadaje się do prezentowania ani takich miniatur, ani niczego innego oprócz przetworów na zimę. Piwniczne korytarze z całą pewnością do eleganckich nie należą i przeprowadzanie po nich gości do łatwych by nie należało.
 
- Prowadzę swój blog i moimi miniaturami interesują się nie tylko kolekcjonerzy z kraju. Mam kontakt z Holendrami, Niemcami, Rosjanami, a nawet osobami z Brazylii. Naprawdę musiałam wynieść swoje prace z mego pokoju, bo brakowało miejsca, a planów trochę mam – opowiada nam Ula Kwietniewska-Łacny.
 
Okazuje się, że tworzeniem i kolekcjonowaniem miniatur interesuje się na świecie wiele osób. I tylko trochę wstyd, że coś, co warto pokazać, coś czym można się pochwalić, kryje się w piwnicy, do której wiedzie droga po piwnicznych korytarzach.
 
Miniaturowe pokoiki można zobaczyć po skontaktowaniu się z Urszulą Kwietniewską-Łacny.
TWS


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: MalwinaTreść komentarza: Polsat wie, co robi i dlatego wygrywa oglądalność! W Sylwestra liczy się dobra zabawa, a nie "edukacja" kulturalna. Mają Thomasa Andersa dla starszych, Górniak i Bajm dla tych "klasycznych" i cały wagon disco polo. Mieszanka jest idealna, aby zgarnąć 3 miliony widzów. Czysty pragmatyzm, a nie ambicje.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:09Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: tutejszyTreść komentarza: Tez przed telewizorem będę przełączał kanały.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:09Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: BogdanTreść komentarza: Prez. Janusz Malinowski mówi o równym takcie i wygodzie. Gdzie ta wygoda, skoro ostatni pociąg do Widuchowej, Chojny czy Mieszkowic odjeżdża o 20:35? Wieczorne wyjścia do kina czy lekarza w Szczecinie są teraz niemożliwe. Trudno to nazwać rozwojem siatki połączeń, jeśli omija się mieszkańców przygranicznych gmin!Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:08Źródło komentarza: PKP Intercity jedne połączenia likwiduje, ale więcej organizuje. Powiat gryfiński traciAutor komentarza: jaTreść komentarza: Ten Jarmark w Moryniu to już nasza coroczna tradycja. Koncert Orkiestry Ukulele był po prostu mistrzowski! Brawo dla organizatorów za taką energię i świąteczny klimat. 🎅🎄Data dodania komentarza: 14.12.2025, 18:07Źródło komentarza: Moryń rozbrzmiewał świąteczną magią. Zapamiętane dźwięki MOU i Ukubanditos
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama