Czytelniczka: Strach chodzić po tym placu budowy. Pracownicy: Ortopeda nas obraża! [WIDEO]

-Obiecuję, że dziś wieczorem będzie już chodnik wzdłuż ulicy 1 Maja i będzie można swobodnie przejść. Zwiększyliśmy siły i damy radę - powiedział nam w południe 3 września 2020 r. Michał Pajestka, pracownik firmy Dankom.

Trwa przebudowa centrum przesiadkowego i podzielonej ul. 1 Maja w Gryfinie. Zarówno piesi, jak i zmotoryzowani mają problem. Założenia są takie, że wszystko „pracuje” w jednym czasie, ale nie tylko w godzinach szczytu można zaobserwować zatory.

Przydałoby się taśmami wyznaczyć szlaki piesze, a i ktoś mógłby od czasu do czasu pokierować ruchem.

-Jak jest budowa, to niestety trzeba liczyć się z pewnymi utrudnieniami - mówi nam filozoficznie Daniel Błażkiewicz, właściciel firmy Dankom. Chce z ludźmi wywiązać się z zadania i terminów, prosi zatem o wyrozumiałość.

Prace zlecał i koordynuje samorząd gminny i powiatowy. Władzom prawdopodobnie nie przeszkadza taka organizacja. Wielu czytelników wskazuje na zagrożenia. Ale pracownicy z budowy narzekają też na mieszkańców. Obie strony robią sobie na złość, jak np. przed opisywanym przedszkolem.

-Lekarz ortopeda ze szpitala stanął na zakazie i po zwróceniu mu uwagi, pokazał nam fuck you! – skarży się budowlaniec.

Pracownicy musza wykonać robotę szybko i sprawnie, ale utrudniają to przechodnie i samochody. A mieszkańcy chcą normalnie żyć.

Przeszliśmy trasę 1 Maja od ul. Niepodległości w tę i z powrotem i faktycznie jest jak na budowie. W porządnych butach przejdzie się bez większego problemu. Jednak jest dużo kurzu i hałasu. I niektórzy pracownicy… zaczepiają:

-Dlaczego robi pan zdjęcia?! – pyta oburzony brukarz.

-Robię, bo mogę – to najkrótsza odpowiedź, która padła. Tak jak mogę chodzić, skakać czy biegać, ale widocznie brukarza to oburza. Jego problem.

Widzę, jak przechodzi kobieta w poprzek drogi

-Gdzie się pchasz?! - słyszę. Niby nie do niej, niby nie do niej, ale jednak nikogo innego tam nie było.

Wyraźnie stworzona sytuacja jest stresowa i konfliktogenna. Ale ktoś ją zaplanował i aprobuje.

A władza w budynku Urzędu Miasta i Gminy stoi przy oknie zadowolona...

Tak wyglądają sekwencje z kamerą: