Chodzi o sprawę możliwości powstania świniarni w okolicach 1 kilometra od Morynia. Inwestorzy zainteresowani są kupnem gospodarstwa rolnego (Bugaciarni) na Moryń Dworze z przeznaczeniem na hodowlę zarodową na 1800 macior z biogazownią o mocy 1 megawata.
Sprawa jest na tyle ciekawa, że gmina w zasadzie inwestuje w turystykę i w obrocie są atrakcyjne działki rekreacyjno- budowlane w okolicach jeziora. Poza tym ośrodek „Szafir” jest w trakcie rozbudowy infrastruktury mającej na celu przyciągnięcie fascynatów historii średniowiecznej.
Pojawiła się na świeżo sprawa tzw „ rondela”, który ma powstać niedaleko miejsca gdzie miałaby powstać świniarnia.
Właśnie nie ma informacji o inwestorze (ostatni raz o świniarni wspominał ten pan z Godkowa, który próbował przeforsować kopalnie w Gądnie). Strasznie uparł się na naszą gminę, chociaż Godków jest w gminie Chojna).
Gmina a w zasadzie burmistrz ogólnie cały czas szuka inwestora, który zapewniłby stały dochód gminie. Podobno przed radnymi wystąpiła dwójka młodych ludzi, którzy roztaczali optymistyczną wizję na temat nowoczesnych technologii chowu. Oczywiście zapewniali, że nie będzie to uciążliwe dla mieszkańców. Obiecywali sfinansowanie pewnych działań gminy. Stwierdzili również, że nie chcą działać wbrew woli mieszkańców. Teoretycznie wszystko wygląda cudownie. Nie było tylko człowieka, który zajmuje się biogazownią. Zaprosili burmistrza i wybranych radnych z Morynia na wizytę w podobnym istniejącym zakładzie.
Kilka lat temu taka sama sytuacja była hodowlą norek. Byli inwestorzy i też zapewniali, że to bardzo dobra i nieuciążliwa inwestycja. Na szczęście ten temat nie przeszedł. Ale tam przynajmniej było spotkanie z mieszkańcami.
(imię i nazwisko do wiadomości redakcji)







Napisz komentarz
Komentarze