– To jedno z najbardziej radosnych świąt w naszym Kościele, bo wzrok nasz kieruje się ku niebu, gdzie czeka nas życie wieczne. Słuchajcie, bo dziś wszyscy zmarli mówią do was. Wobec śmierci jesteśmy równi – mówił ks. dziekan prob. kan. Henryk Krzyżewski w swoim mądrym kazaniu, trafiającym zarówno do wierzących jak i niewierzących.
– Módlmy się za zmarłych, nieważne na jakich leżą cmentarzach. Módlmy się również za ofiary rozbitego rosyjskiego samolotu, bo wszyscy, którzy odeszli potrzebują naszego modlitewnego wsparcia. A ci zginęli tragicznie - powiedział ks. prob. kan. Stanisław Helak.
W skupieniu i ciszy wiele osób słuchało słów duszpasterzy. Przy grobach wspomnienia, żal, zaduma i refleksje. Są spotkania i rodzinne rozmowy.
Zapada zmierzch. Nie ma zapachu wosku ani silnej łuny bijącej do nieba, jest za to mnóstwo kolorowych „przykrytych” światełek.
Jeszcze jutro Święto Zmarłych – Zaduszki. Ci, którzy nie odjadą w daleką podróż do swoich domów, choć na chwilę przyjdą tutaj znowu - porozmawiać, podumać...
I znowu za cmentarnymi bramami powoli zgasną nawet te najdłużej palące się znicze. Przywiędną kwiaty. I cisza powróci na cmentarne alejki.
TWS




































Napisz komentarz
Komentarze