Parkowe alejki zasypane złotymi i brązowymi liśćmi, wśród których dziewczyny szukają żołędzi. Królik Gucio, spacerując ze swoim panem, wzbudza spore zainteresowanie. Pies na spacerze to i owszem, ale trusiak? – z sympatią dziwią się przechodzący ludzie.
Dziś wszystkie drogi w kierunku cmentarza prowadzą. Rzędy samochodów, przeważnie z innych stron, nie na gryfińskich rejestracjach. Przed cmentarzem morze chryzantem. Złote, fioletowe, białe czerwone.
Cmentarz Żołnierzy Radzieckich zadbany. Znicze i kwiaty przed pomnikiem. Setki nazwisk tych, których powrotu gdzieś hen daleko bliscy się nie doczekali.
Na cmentarzu coraz więcej ludzi. Ostatnie porządki, ostatnie zakupy kwiatów i zniczy.
Zbliża się 1 listopada. Tyle żalu, tęsknot, refleksji i pytań bez odpowiedzi. Wśród drzew taka cisza, że nawet liście przestały opadać. Na cmentarzu migocą płomieniami zapalone pierwsze znicze.
TWS











































Napisz komentarz
Komentarze