Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 09:18
Reklama
Reklama
Reklama

Tysiące laptopów dla uczniów leży w magazynie. Marnotrawstwo, bo bałagan

Nie każde dziecko przyjęło komputer od państwa. Teraz jest z tym problem. 10 tysięcy laptopów kurzy się w magazynie.
Tysiące laptopów dla uczniów leży w magazynie. Marnotrawstwo, bo bałagan
Pieniądze na komputery miały pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy. Kłopot w tym, że nie został jeszcze w pełni uruchomiony.

Autor: iStock

– Moja córka dostała komputer we wrześniu. Włączyliśmy, wyjaśniłem jej, jak to działa. Pobawiła się trochę. Potem oglądała na nim filmy, trochę pograła i tyle. OD tygodni nie widziałem, żeby włączała komputer. Jeżeli musi skorzystać z internetu do nauki, to używa smartfona – mówi pan Patryk, ojciec IV-klasistki, która – jak tysiące uczniów – dostała komputer od państwa.

Bałagan w kasie i dużo pytań

Poprzedni rząd w 2023 roku kupił komputery, które rozdał wszystkim czwartoklasistom. Kosztowało to ponad 1 miliard złotych. 

– Problemem jest to, że polska szkoła i nauczyciele nie są do tego przygotowani. Nie zadają prac domowych do wykonania na komputerach. A jak nie będzie prac domowych, to już w ogóle sprzęt nie jest potrzebny – mówi pan Patryk.

Obecny rząd nie ma zamiaru kontynuować programu. Formalnie został on zawieszony. 

– Bałagan i wielkie nieporozumienie, jeżeli chodzi o rozliczanie tego programu. Pieniędzy nie było, wydawano je na kredyt, nie wiadomo, co się z nimi stało, jak je wykorzystywano. Nie wiemy, jakie laptopy kupowano i nie wiadomo, jaka była ich redystrybucja – mówił na początku lutego minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.

Pieniądze na komputery miały pochodzić z Krajowego Planu Odbudowy. Kłopot w tym, że nie został jeszcze w pełni uruchomiony. Poza tym Komisja Europejska ma wątpliwości, czy taki wydatek można sfinansować z tych pieniędzy.

Teraz 10 tysięcy komputerów leży i zbiera kurz 

Nie było obowiązku przyjmowania laptopów. Można było odmówić. Okazuje się, że zrobiło tak sporo osób. 

– Do magazynu Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK) wróciło ponad 10 tysięcy komputerów, które miały być przekazane z programu „Laptop dla ucznia” – poinformował wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.

W rozmowie z TVN24 narzeka, że nikt nie pomyślał, co zrobić ze sprzętem, którego uczniowie nie chcieli i który został zwrócony. 

– Ktoś się przeniósł z jednej szkoły do drugiej, ktoś źle policzył uczniów. To się zdarza. I dlatego te laptopy wracały do magazynu. Wróciło ich ponad 10 tysięcy – wyjaśnia wiceminister.

Szkoły chciałyby je wykorzystać, ale... 

I dodaje, że jego resort niewiele może zrobić. Ustawa nie pozwala na inne zagospodarowanie tych urządzeń. Efekt?

– Dyrektorzy szkół piszą do mnie i mówią, że zostało im 10 laptopów do zwrotu i czy mogą je zatrzymać? Tłumaczą, że w sali informatycznej brakuje im 5 laptopów, bo te, które są, to mają po 15 lat i do niczego się nie nadają. Nie możemy powiedzieć: Zgoda, zostawcie je sobie. Bo zgodnie z ustawą muszą wrócić. To marnotrawstwo – ocenia urzędnik.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Komputer Świat 22.02.2024 22:02
Projekt powinien nazywać się LEMING 2024

marnotrastwo 21.02.2024 21:36
Pisowskie kierownictwo resortu nie potrafiło dobrze policzyć.

A. Żmijewski 21.02.2024 15:12
Zasadniczo to te laptopy można rozdać pyr pyr rolnikom aby im się na blokadach dróg nie nudziło pyr pyr

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama