Wiele osób angażuje się w takie działania, aby wspólnie działać na rzecz dobra zwierząt i ich dobrostanu. W tym wypadku chodzi o koty dzikie, bezdomne, ale też domowe, ale bezpańskie.
Jak w mieście, a jak na działkach
-Zauważam, że w Gryfinie bezdomnych kotów jest mniej niż to było jeszcze kilka lat temu -mówi pani Tamara Szymańska. -To też zasługa Urzędu Miasta i Gminy w Gryfinie - dodaje.
UMiG daje wolontariuszom karmę i pieniądze na sterylizację. Jednak na działkach jest nieco inaczej. Azyl dla kotów zrobiła tam m.in. pani Izabela Rzeźniczak. Ratuje koty, zwłaszcza małe, gdy zostały osierocone, bo ich matka została otruta.
-Na działkach nic się nie zmienia od wielu lat. Jest źle - ocenia pani Elżbieta Sikorska - To wynika ze złej woli niektórych ludzi - dodaje.
Jest więcej wolontariuszy, którzy przy wsparciu gminy dokarmiają zwierzęta i starają się ograniczyć ich rozrodczość. Są tez tacy, którzy robią to za własne pieniądze.
-Zauważam tez taki problem, że wielu ludzi wyrzuca domowe koty na działkę, prawdopodobnie sądząc, że sobie tam poradzą, albo im ktoś pomoże. Są to zadbane kocurki wykastrowane, kotki wysterylizowane, ale zostawione same sobie - mówi pani Elżbieta Sikorska.
Mają nowy pomysł?
Dzisiaj odbyło się spotkanie z inicjatywy radnej Rady Miejskiej w Gryfinie. Aleksandry Misiuny - Gólcz, poświęcone poprawie warunków dla bezdomnych kotów przebywających w Tymczasowym Domu dla Kotów, który funkcjonuje przy PSZOKu. Ludzi dla której los bezdomnych zwierząt nie pozostaje obojętny jest więcej.
W dzisiejszym spotkaniu uczestniczyli radna Aleksandra Misiuna - Gólcz, zastępca burmistrza Aleksandra Szymanowicz, skarbnik Gryfina Beata Blejsz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej Paweł Kryzan oraz prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych Marcin Stawicki.
Podczas spotkania omówiono plany unowocześnienia placówki, aby zapewnić kotom lepsze warunki bytowe i stworzyć bezpieczne miejsca dla zwierząt oczekujących na nowy dom. Ważne jest zadbanie o dobre warunki dla zwierząt, które znalazły się w trudnej sytuacji i potrzebują pomocy.
Razem, dzięki zaangażowaniu społeczności, można zrobić więcej dla futrzaków. Wsparcie inicjatywy radnej Misiuny - Gólcz jest krokiem w kierunku poprawy warunków dla bezdomnych kotów i pomocy im znalezienia nowego, kochającego domu.










Napisz komentarz
Komentarze