Kilkanaście godzin wcześniej były przypuszczenia (pisaliśmy wcześnie rano), ale teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. "Niestety potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. Na trasie Warszawa-Lublin (wieś Mika) doszło do aktu dywersji. Eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Na miejscu pracują służby i prokuratura. Na tej samej trasie, bliżej Lublina, również stwierdzono uszkodzenie” – napisał na X Donald Tuska.
Polska, aktywnie wspierająca Ukrainę, staje się coraz bardziej narażona na akty dywersyjne, co potwierdzają ostatnie niepokojące zdarzenia na sieci kolejowej. W minionych dniach służby odnotowały dwa incydenty, w tym jeden na trasie pociągu relacji Świnoujście – Rzeszów, które są badane pod kątem potencjalnego sabotażu.
Pociąg zniszczony, 475 pasażerów bezpiecznych
Jedno z najbardziej niepokojących zdarzeń miało miejsce na tej samej linii kolejowej, którą kursuje pociąg łączący Świnoujście ze stolicą Podkarpacia. Policjanci otrzymali zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu pociągu, w którym doszło do wybicia szyb w jednym z wagonów.
Jak poinformował na konferencji prasowej Marcin Kierwiński, szyby zostały wybite najprawdopodobniej w wyniku uszkodzenia trakcji. Choć żaden z blisko 500 pasażerów (dokładnie 475) nie został poszkodowany, incydent ten jest traktowany niezwykle poważnie ze względu na kontekst i zbieżność czasową z innymi próbami dywersji.
Tu na początku nie było jasne dlaczego trakcja została uszkodzona. Mogło to sugerować, ze to złomiarze... Trudno tu liczyć na przypadek.
Celowe uszkodzenie trakcji i podejrzane odkrycia
Jak wynika z nieoficjalnych ustaleń , uszkodzenie sieci trakcyjnej pod Puławami mogło zostać wykonane w sposób sugerujący próbę kradzieży. Sieć została dokładnie przecięta. Służby biorą pod uwagę, że celowe insynuowanie kradzieży mogło być elementem planu dywersyjnego.
Około godziny 21:30 potwierdzono dwa kolejne fakty, które zwiększają podejrzenia:
Na tej samej linii kolejowej uszkodzono trakcję energetyczną na długości około 60 metrów.
Kilkaset metrów dalej znaleziono metalową obejmę zainstalowaną na torach kolejowych.
Na miejscu zdarzenia zabezpieczono przedmioty, które mają pomóc w ustaleniu sprawców. Znaleziono m.in. kawałek blachy, rozładowany telefon oraz powerbank.
Śledztwo ABW i policji
Ze względu na wysoką skalę zagrożenia i kontekst, czynności dochodzeniowe prowadzone są przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW) z delegatury w Lublinie, kontrterrorystów oraz policjantów. Służby traktują sprawę priorytetowo i nie wykluczają, że były to skoordynowane akty dywersji wymierzone w polską infrastrukturę krytyczną.
Pociągiem jeżdżą mieszkańcy naszego regionu.
-Na miejscu wykonano standardowe czynności: zabezpieczenie terenu, oględziny, powiadomiono prokuratora. Ze względu na zbieżność czasową i kontekst bierze się pod uwagę, że mogła to być kolejna próba dywersji. Dlatego również tam pojawili się funkcjonariusze ABW z delegatury w Lublinie, kontrterroryści z Komendy Wojewódzkiej oraz policjanci wykonujący czynności dochodzeniowe - powiedziała rzeczniczka policji.
Wcześniej o dywersji pisaliśmy tu:







Napisz komentarz
Komentarze