Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 06:03
Reklama
Reklama
Reklama

Złota rączka ma dużo telefonów. Cenimy ją za to, że szybko naprawi, dokręci, wymieni

Wykorzystują AI i filmiki w internecie. To dzisiaj pełnoetatowy zawód. W ostatnim roku z pomocy Złotej rączki skorzystało aż 80 proc. Polaków. Co więcej, rośnie także zaufanie do takich fachowców.
Złota rączka ma dużo telefonów. Cenimy ją za to, że szybko naprawi, dokręci, wymieni
Złota rączka narzędzia ma pod ręką.

Autor: Canva

Jeszcze kilka lat temu to zajęcie było traktowane jako sposób na dodatkowy zarobek. Dzisiaj staje się to pełnoetatowym zawodem, co potwierdza badanie SW Research na zlecenie OLX. 

Zobaczmy więc, co z niego wynika.

Nic by w moim mieszkaniu nie działało

Że aż 77 proc. Polaków w ciągu ostatniego roku korzystało z usług złotej rączki. Co więcej, rośnie też zaufanie do tego typu fachowców.

83 proc. badanych pozytywnie ocenia swoje doświadczenia z fachowcami oferującymi drobne prace remontowe i montażowe. Taki sam odsetek respondentów docenia profesjonalizm wykonawców. 

40 proc. korzystała z pomocy „złotej rączki” przynajmniej raz w roku.

Do tej grupy należy m.in. pani Elżbieta, która po śmierci męża jest samotna.

– Gdyby nie pan Marek, moja złota rączka, nic by w moim mieszkaniu nie działało. A tak wystarczy jeden telefon i pan Marek jest już u mnie – opowiada nam pani Elżbieta. – Wszystko naprawi, dokręci, wymieni, a ostatnio pomalował mi sypialnię. 

Jak pani Elżbieta trafiła na swoją złotą rączkę?

– Z polecenia – odpowiada. – O panu Marku opowiedziała mi moja znajoma i tak to się zaczęło. Jestem bardzo zadowolona z jego pracy i kultury w kontaktach z ludźmi. I co najważniejsze – jego stawki nie są wygórowane. Dla mnie emerytki to bardzo ważne. 

Najczęściej zlecamy naprawy hydrauliczne i elektryczne

Jak wynika z badania zrealizowanego na zlecenie OLX, co trzeci Polak przynajmniej raz w roku przeprowadza w swoim mieszkaniu prace remontowe lub naprawcze, korzystając z usług złotej rączki. 

Ponad połowa badanych wzywała tego typu specjalistę nawet 5 razy w roku. Najczęściej zlecamy drobne naprawy hydrauliczne, w tym:

  • wymianę kranu,
  • montaż spłuczki,
  • podłączenie sanitariatów. 

Popularne są także prace elektryczne, m.in. wymiana gniazdek, a także malowanie i naprawy sprzętu AGD i RTV, np. montaż lub naprawa pralki czy lodówki. 

– Osoby wykonujące drobne prace nie są dzisiaj traktowane jako ktoś, kto świadczy doraźną pomoc w nagłej sytuacji. To profesjonalni fachowcy, którzy coraz częściej prowadzą własną działalność. Wydłuża się też lista oferowanych przez nich usług, a to w połączeniu ze wzrostem zaufania klientów pokazuje, że to zawód z przyszłością – podkreśla Kamil Szabłowski PR Lead OLX.

Bez ryzyka nieudanej samodzielnej naprawy

Chociaż prace zlecane złotym rączkom często należą do stosunkowo prostych, Polacy chętnie płacą za fachową pomoc. Głównym powodem jest brak odpowiednich umiejętności (63 proc. ankietowanych) i narzędzi (28 proc.). 

A złote rączki przychodza ze smrtfonem i i wykorzystują AI i filmiki w internecie. 

Jest jeszcze jeden powód: prawie co piąty badany korzysta z tego typu usług, żeby oszczędzić swój czas. 

Koszt takiej jednorazowej usługi dla 41 proc. badanych wyniósł do 300 zł. Co czwarty ankietowany zapłacił do 500 zł. 

Skłonność do ponoszenia takich kosztów wynika jednak nie tylko z wygody. Również z dużego zaufania, jakie mamy do wynajmowanych fachowców. Co to znaczy?

Aż 83 proc. badanych zgadza się, że zlecenie prac złotej rączce daje im pewność, że zostaną one wykonane profesjonalnie i bez ryzyka nieudanej samodzielnej naprawy.

O złotej rączce dla seniora pisaliśmy tu:

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zasada 22.11.2025 10:13
Nic nie ma za darmo, zawsze ktoś to musi wypracować.

Hehe 22.11.2025 08:55
Ciekawe czy mają związki zawodowe.

emerytka 19.11.2025 10:21
A cenią się niesamowicie.

Hehe 22.11.2025 08:53
emerytka 19.11.2025 10:21
A cenią się niesamowicie.
A podwyżki w zusie to za darmo dostajesz, gotówka musi być w obiegu.

A. Żmijewski 18.11.2025 21:41
Dlatego zasadniczo lepiej kupować pyr pyr ogrodowe pomidory ze szklarni uprawiane z dziada pradziada od czterdziestego piątego niż samemu ryzykować ich uprawę na balkonie pyr pyr

logik 18.11.2025 22:26
To albo ogrodowe, albo ze szklarni.

Hehe 23.11.2025 14:48
logik 18.11.2025 22:26
To albo ogrodowe, albo ze szklarni.
Ogrodowe ze szklarni spod winiarni.

Knagulec 18.11.2025 09:54
Ja z Kudłata to po same kule

Riki 18.11.2025 09:15
Brak czasu i lenistwo. Tego nie zbadali.

Hehe 22.11.2025 08:54
Riki 18.11.2025 09:15
Brak czasu i lenistwo. Tego nie zbadali.
Bez podatków wszystko jest opłacalne.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama