Piątkowy powrót do domów dla wielu kierowców podróżujących drogą ekspresową S8 w kierunku Warszawy zamienił się w wielogodzinny postój, a dla uczestników karambolu – w walkę o zdrowie. Tuż po godzinie 13:00, na wysokości powiatu rawskiego, doszło do serii zderzeń, które objęły niemal kilometrowy odcinek trasy.
700 metrów zniszczeń i walka o poszkodowanych
Skala zdarzenia była ogromna. Jak relacjonują służby, teren akcji ratunkowej rozciągał się na dystansie około 700 metrów. W karambolu uczestniczyło 9 samochodów osobowych, którymi podróżowało łącznie 20 osób.
Sytuacja na miejscu była bardzo dynamiczna. Choć pierwsze doniesienia mówiły o pięciu rannych, ostateczny bilans wzrósł do dziewięciu osób poszkodowanych, które wymagały hospitalizacji. Wśród nich jest pięcioro dzieci w wieku od 3 do 10 lat. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, aby wydobyć uwięzione osoby z rozbitych wraków.
„Ciemno, ślisko, niebezpiecznie”
Przyczyny wypadku są obecnie badane, jednak wszystko wskazuje na to, że kluczową rolę odegrała aura. Na terenie województwa łódzkiego odnotowano marznące opady mżawki, które błyskawicznie zamieniły nawierzchnię w tzw. „szklankę”.
– Panują trudne warunki, jest deszcz, ciemno, ślisko, dlatego staramy się, żeby nie doszło do żadnych wtórnych zdarzeń na tym odcinku trasy – komentował na gorąco asp. Bartłomiej Kamiński z PSP w Rawie Mazowieckiej.
Służby ratunkowe, dbając o komfort termiczny osób czekających na zholowanie pojazdów, rozstawiły na trasie specjalny namiot ewakuacyjny.
Apel do kierowców: Myślenie ma kolosalne znaczenie
Zima i okresy przejściowe to czas, gdy samo włączenie świateł przeciwmgielnych nie gwarantuje bezpieczeństwa. Policja i straż pożarna apelują o „włączenie myślenia” i dostosowanie prędkości do warunków, a nie tylko do obowiązujących limitów. Gołoledź sprawia, że droga hamowania wydłuża się kilkukrotnie, a nagłe manewry na trasie szybkiego ruchu niemal zawsze kończą się tragicznie.
Utrudnienia mogą potrwać jeszcze wiele godzin. Droga w kierunku Warszawy pozostaje całkowicie zablokowana. Na miejscu pracują cztery zastępy straży pożarnej, policja oraz zespoły ratownictwa medycznego.











Napisz komentarz
Komentarze