Nie wiem, jak nazywa się mój kolega z pracy - czyli dziwne standardy w PUK
-Czy mogę wiedzieć z kim rozmawiałam? – zapytałam, telefonując do pracownika Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Gryfinie w sprawie usunięcia koszy na śmieci z ulicy Piastów. –Słucham? Słucham…..? – usłyszałam w odpowiedzi, a potem rozległ się sygnał rozłączenia telefonu. Od razu zadzwoniłam więc ponownie. Tym razem usłyszałam niemiły kobiecy głos: - Nie ma tego pana. Wyszedł. Jak się nazywa?! To pani nie wie, z kim rozmawiała?! – zaatakowała mnie pracownica PUK. –Nie powiem jak się nazywa, bo nie wiem, z kim pani rozmawiała – wymyśliła odpowiedź na poczekaniu.
14.07.2016 12:46
28