Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 20:07
Reklama
News will be here
Reklama

Ktoś próbuje zaszkodzić sołtysowi! - uważa mieszkaniec i przysyła list

Chciałbym sie odnieść do treśći listu, który przeczytałem w dniu 18.04.2019 na portalu igryfino. Jest mi strasznie przykro jako mieszkańcowi wsi Wełtyń, że ktoś tak bezczelnie kłamie, próbując zaszkodzić panu Leszkowi. Nadmię, iż nie jestem powiązany z żadnym z kandydatów, nic mnie z nimi nie łączy, jestem bezstronny i byłem obecny w czasie wyboru zarówno sołtysa, jak i rady sołeckiej.
Ktoś próbuje zaszkodzić sołtysowi! - uważa mieszkaniec i przysyła list

Na początku standardowe procedury:
Porządek obrad wygłoszony został przez przedstawiciela gminy Gryfino, który krok po kroku wyjaśnił jak będzie wyglądał przebieg wyborów.

Następnie głos zabiera pan Leszek i po krótkim przemówieniu zaczyna się charmider, gdyż część osób zebranych na sali próbuje go przekrzyczeć. Już wtedy musiał interweniować obecny na sali przedstawiciel gminy Gryfino i dopiero można było do końca wysłuchać przekazu obecnie mijającej kadencji sołtysa.
 

Zaczyna się część oficjalna: Wybór komisji skutacyjnej.
Po zgłoszeniu kandydatur pytano czy są jakieś sprzeciwy i o dziwo takowych nie było. W związku z czym można bylo przejść do kolejnego punktu spotkania, jakim jest wybór sołtysa.

Zostaje zgłoszony pan Leszek Jaremczuk i dluga cisza...

Trzeba było dwa razy pytać czy jest jeszcze jakiś kandydat i wtedy dopiero ktoś z głębi sali zgłosił pana Waldemara Świrbuta. Sprzeciwów także brak.

Ludność wiejska przystępuje do głosowania. Trwa to chwilkę, gdyż obecnych i uprawnionych do głosowania są 143 osoby.

Po zakończeniu głosowania przystąpiono do liczenia głosów. Trwa to bardzo długo i to nie ze względu na ilość oddanych glosów, lecz przez fakt ponownego liczenia, bo jak sie okazało już w jego trakcie, jeden z członków "pomylił się" i położył kartkę z imieniem kandydata na niewłasciwą stronę, co zostało zauważone przez resztę członków komisji.

No ale udało się. Ogłoszenie wyników: pan Leszek Jaremczuk - 72 głosy, pan Wademar Świrbut - 70 głosów i jeden głos nieważny.

Poruszenie na sali ogromne. Część osób klaszcze i gratuluje. Natomiast koleja część zwiazana z kontrkandydatem opuszcza salę z niezadowoleniem, pogwizdując pod nosem.

Na sali zostaje większa część i następuje typowanie kandydatów do rady sołeckiej. W tym momencie daje się słyszeć z ust jednej z pań "Znowu łobuzerka". Nikt nie reaguje.

Oddano głosy, przeliczono je i ogłoszono oficjalnie sklad rady sołeckiej [Grażyna Pasik - 82 głosy, Waldemar Świrbut - 71 głosów, Marta Nowak - 64 głosy, Mariusz Godlewski - 60 głosów, Kazimierz Dąbrowski- 55 głosów - przyp. red.].

Nieprawdą jest, iż pan Nikitiński faforyzował kandydata pana Jaremczuka, tylko po prostu stwierdził pewien fakt: że pan Jaremczuk stara się i ile może to pomoże, że pilnował porządku podczas budowy kanalizy jak i drogi we wsi, gdyż ludzie zgłaszali do niego zauważone problemy. Starał się jak mógł, bo od tego jest sołtys.

Nadmienię także, że podczas wyborów obecni byli także inni przedstawiciele władz gminnych i publicznych, którzy nie zgłaszali problemów i sprzeciwów w trakcie głosowania.

 

imię i nazwisko autora listu do wiadomości redakcji

 

 

O wyborach w Wełtyniu napisaliśmy wcześniej tutaj:

https://www.igryfino.pl/wiadomosci/32009,protest-dotyczacy-wyborow-soleckich


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama