
-Pociąg relacji Szczecin-Zielona Góra, który nie zatrzymał się przed semaforem, został na szczęście zatrzymany przez maszynistę drugiego składu relacji Gryfino-Szczecin za pomocą tzw. radiostopu. Dzięki temu oba pociągi zdołały zatrzymać się w bezpiecznej od siebie odległości. Nikt nie ucierpiał w wyniku całego zdarzenia. Na miejscu jest specjalna komisja, która bada przyczyny niezatrzymania się składu - informuje nas rzecznik prasowy PKP PLK S.A. Bartosz Pietrzykowski.
Ruch pociągów został wstrzymany na kilkadziesiąt minut. Od godz. 14.45 zostaje on przywracany.
Wszystkie okoliczności musi wyjaśnić specjalna komisja.
Dawnymi czasy, obsada każdego pociągu składała się z dwóch osób ,maszynisty i mł.maszynisty, każdy sygnał na semaforze etc, należało głośno powtórzyć, i otrzymać od maszynisty potwierdzenie , że widzi i zrozumiał, i kontynuowano jazdę, dzisiaj prawie wszystkie pociągi jeżdżą w pojedynczej obsadzie, do tego smartfony, radia słuchawki w uszach i cała reszta nowinek elektronicznych, a gdzie bezpieczeństwo???W głębokiej *** bo jakoś to będzie i potem są tego konsekwencje.
Takie to było kiedyś bezpieczeństwo, że młodszy maszynista prowadził, a starszy leżał narąbany w korytarzu maszynowni.
ciekawe, czy to światło było? Bo na razie widzimy efekty - o mało nie doszło do katastrofy - gdyby nie było to tuż przy stacji gdzie oba pociągi jechały dużo wolniej niż nawet na drugim wiadukcie na Pomorskiej....
Ale przyczyny nie są jeszcze znane...
Może to nie człowiek (zresztą nie wiadomo który - dwóch maszynistów i ten, co ustawia) czy technika...
Mogło się potoczyć różnie!
Zainteresujcie się też tym, dlaczego na przejeździe kolejowym dróżnik włącza czerwone światła i opuszcza naraz wszystkie szlabany. Później się dziwimy że zablokowane są samochody na torach. Jest to bardzo niebezpieczne, bo zamyka drogę żeby można było opuścić torowiska.
Bo jakby nie wjeżdżali kierowcy na czerwonym to nie byłoby tematu.
Dla ścisłości - na przejeździe nie ma "dróżnika". pzdr
światła włączają się automatycznie. Ale "gieroje" uważają, że zdążą. A jak zostawią otwarte - to część będzie slalomem starała się przejechać... Mało to nagrań z kamer?
Aż dziw bierze *** ** *** - wszystkiemu winien Sawaryn.
dzięki Bogu Miler zabrał się tylko za parking - pociągów nie ruszył...
https://www.igryfino.pl/wiadom…
A to historia oi horror zawadzajaca!
Szarpnęło jak hamował a potem długie czekanie.
Stare dobre czasy tylko pasażerowie nie Ci jacyś milczący, komórka, laptop albo sufitowanie!!
Spółka państwowa wiec cudów nie oczekujcie, tak jak po służbie zdrowia.
za to w spółce prywatnej kierowanej przez janusza biznesu to by były cuda, pociągi w co drugim składzie bez maszynisty by jechały bo koszty, bo nie ma kasy, bo Covid bo.....
Ta tragedia pod Szczekocinami czegoś nas jednak nauczyła.
Czego niby? Gdyby maszyniści się nie widzieli i była noc, to mielibyśmy powtórkę.
wystarczyło, że byłoby to nie na wiadukcie nad Grunwaldzką tylko na Pomorskiej - tu prędkości były mniejsze, bo jeden zwalniał przed stacją, drugi dopiero ruszał...
do Kolejarz: na to na razie wygląda.
Poranek wczesny
-Jadę pospiesznym.
Wprost do Warszawy
-Załatwić sprawy.
Pociąg o czasie
-Ja w drugiej klasie.
Wagon się kiwa
-Piję trzy piwa.
Łódź Niciarniana
-W pęcherzu zmiana.
Pęcherz nie sługa
-A podróż długa.
Ruszam z tej racji
-Do ubikacji.
Kto zna koleje-
Wie, jak się leje.
Wyciągam łapę
-Podnoszę klapę.
Biada mi biada
-Klapa opada.
Rzednie mi mina
-Trza klapę trzymać.
Łokieć, kolan
-Trzymam skubaną.
Celuję w szparkę
-Puszczam Niagarkę.
Tryska kaskada
-Klapa opada.
Fatum złowieszcze
-Wszak wciąż sikam jeszcze.
Organizm płynną
-Spełnia powinność.
Najgorsze to, że
-Przestać nie może.
Toczę z nim boję
-Jak Priam o Troję.
Chcę się powstrzymać
-Ratunku ni ma.
Pociąg się giba
-A piwo spływa.
Lecę na ścianę
-Z mokrym organem.
Lecąc na drugą
-Zraszam ją strugą.
Wagonem szarpie
-Leję do skarpet.
Tańcząc Czardasza
-Nogawki zraszam.
O, straszna męko
-Kozak, flamenco.
Miota mną, ciska-
Ja organ ściskam.
Wagon się chwieje-
Na lustro leję...
***!!! 😁
W trakcie pandemii to chyba PKP prowadzi przewozy pasażerskie i układa rozkład jazdy tylko po to by kolejarze mieli czym dogodnie dojechać do pracy. Pozostałe połączenia likwiduje.
Zmień pracę na robotę w PKP wtedy podstawiać ci będą pociąg!
Lubię PKP tylko niech będą na BIEŻĄCO z problemami czy utrudnieniami aby było dobrze, gdyby wszyscy jeździli samochodami dróg by zabrakło
To było święto pieszego pasażera przecież!
masakra.
Masakra to b dopiero była jakby się zderzyły!
Pasażerowie pewno nawet nie wiedzieli. Ludzie godzą się na warunki zaproponowane przez kolej, bo nie mają wyjścia. To nie pozbawia ich prawa, do oburzenia i krytykowania. Kolej wykorzystuje swój monopol na połączenia, bo wielu ludzi nie ma alternatywy i traktuje ich jak nie klientów.
tylko że kierowniczka pociągu zbierająca cięgi to tak jak wyżywanie się na kasjerce za całe zło w pracy
do na szczęście przeżyliśmy: A co w tym dziwnego. Musi brać odpowiedzialność za firmę w której pracuję. Za to jej m.in. płacą.
Zazwyczaj opóźnienia są z winy zarządcy infrastruktury, a to nie jest pracodawca kierownika pociągu czy konduktora.
To mieli dużo szczęścia.
całe szczęście, że nie doszło do tragedii
Ile kary trzeba zapłacić za niezatrzymanie pociągu przed znakiem STOP. Za pociągnięcie hamulca awaryjnego w pociągu każą dużo płacić, tylko różnica jest taka, że po zaciągnięciu hamulca nie ma prawie zagrożenia, tu te zagrożenie życia wystąpiło u wszystkich jadących pociągiem. W obu zaś przypadkach odpowiedzialność za spóźnienie się ludzi do pracy lub ważne okoliczności i harmider w rozkładzie jazdy.
Jakby płacili odszkodowania to by zaprzestali.