Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 10:45
Reklama
Reklama

Śmierć w ramionach matki albo operacja warta fortunę. Oliwce kończy się czas!

-Jeśli Oliwka nie wyjedzie na operację do USA – umrze - mówi zrozpaczona mama dziewczynki. -Serce dziewczynki jest w tej chwili na granicy. Matki wchodzą do pokojów dzieci patrzeć czy śpią, ja ze łzami w oczach wchodzę sprawdzać, czy moje dziecko jeszcze żyje... Przy wadzie serca takiej jak ta Oliwii, życie uratować potrafią dwie osoby na świecie: profesor Adriano Carotti z Rzymu i prof. Frank L. Hanley z Lucile Packard Children’s Hospital w Stanford USA - daje mama dwulatki. Zorganizowano więc zbiórkę na ratującą życie operację wady serca u prof. Hanleya w USA.
Śmierć w ramionach matki albo operacja warta fortunę. Oliwce kończy się czas!

Autor: fot.: Fundacja Siepomaga

Otrzymaliśmy prośbę od czytelników igryfino aby opublikować historię małej Oliwki i zaapelować o pomoc.

Oliwia Dąbrowska ma 2 lata. Cierpi na bardzo złożoną wadę serca, znaczne nadciśnienie płucne, niedomykalność zastawki homograftu, fenestrację (ubytek) w przegrodzie międzykomorowej z dominującym przeciekiem prawo-lewym. Mieszka we Wrocławiu.
Lekarze ze Stanford USA obniżyli koszty operacji Oliwki! Jednak niemal 5 milionów zł to nadal ogromna kwota, dlatego musimy działać ze wszystkich sił!
 
Oto fragment listu mamy Oliwki:
Jej serce umiera, moje pęka na pół. Sine palce, sine ustka, zmęczenie i blada cera. Ona słabnie, bo napędza ją serce, które jest już wrakiem, paradoksalnie ja muszę mieć więcej sił, by ona miała jakąś szansę. Z pękniętym sercem matka kocha tak samo mocno...
 
Wiecie tak jak ja, że jest jeszcze jedno miejsce, gdzie jest jeszcze jedna szansa. Tę walkę może pomóc nam wygrać profesor Hanley z USA. Jest to człowiek, w tej chwili niezastąpiony. Specjalizuje się w ratowaniu takich serduszek, jakie ma Oliwka, tych bardzo chorych i skomplikowanych w swojej budowie. Dał nam nadzieję na rekonstrukcję tętnic płucnych oraz zamknięcie ubytku między komorami. Mówiąc wprost, jako jedyny na całym świecie dał mojemu dziecku szansę na życie!
 
Problemem jest cena operacji, bo trudno nawet policzyć wszystkie zera. Jeszcze większym problemem jest czas. Nie mogę zbierać pieniędzy dłużej niż 3 miesiące, bo utrwalone nadciśnienie płucne to śmierć. Nie możemy czekać. Niskie saturacje, ciągły strach i życie na słowo honoru. Jesteśmy bez operacji – myślę o tym od rana do wieczora.
 
W Europie nie udałosię do końca naprawić serduszka Oliwi. Teraz jest ono jak nie do końca sprawny silnik, który może w każdej chwili zgasnąć. Błagam was jako matka umierającego dziecka o cud, bo dla mnie ten wyjazd to będzie cud. Odliczam minuty, łączę je w godziny, odhaczam w kalendarzu kolejne dni… Nie planuję, nie umiem nic planować, dopóki na moim dziecku ciąży wyrok śmierci.
Nie wiem, czy zdążymy, ale wiem, że jest kilkoro dzieci, którym się udało. Nie wiem, czy Oliwka wytrzyma, ale dopóki mam cel, mogę mieć nadzieję…
Proszę Was, nie pozwólcie się zatrzymać jej sercu…
Mama
 
Zbiórka pieniędzy prowadzona jest m.in. tutaj:
 
Małej Oliwce można pomóc, wpłacając dowolną kwotę na konto Fundacji Siepomaga na nr 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425, wpisując w tytule "11200 Oliwia Dąbrowska darowizna".
 
Pieniądze można też wpłacać na konto Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym "Kawałek Nieba"
na nr 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 z dopiskiem "1595 pomoc dla Oliwii Dąbrowskiej".

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama