Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
niedziela, 14 grudnia 2025 17:25
Reklama
Reklama

Zrobiliśmy rekonesans po placach zabaw

Placów zabaw w Gryfinie trochę jest, ale większość z nich nie wprawia w zachwyt głównie rodziców, bo malucha interesują przede wszystkim łopatka, wiaderko i piasek. No właśnie o ten piasek i nie tylko pretensji jest sporo. Rodzice narzekają, że psy, koty i gołębie brudzą piaskownicę. Na placach zabaw można niestety bardzo często znaleźć walające się butelki, puszki i niedopałki papierosów. Bez względu na to czy place są duże, czy małe, powinny spełniać swoje zadanie. A czy tak jest?
Zrobiliśmy rekonesans po placach zabaw

- Mając dwuletniego gościa z konieczności pozwiedzałam gryfińskie place zabaw. Są różne i różnie zagospodarowane. Uważam, że konieczne są częstsze przeglądy i konserwacje. Huśtawki są dla maluchów za wysokie. Warto dostosować je do zróżnicowanego wieku. Przy zjeżdżalniach porobiły się doły i mniejsze dzieci w nie wpadają. Przy niektórych piaskownicach istny śmietnik. Brudny piasek.   Tu zerwany łańcuszek, tam złamany szczebelek od drabinki.  Zaniedbane, niepomalowane sprzęty  sprawiają trochę smutny widok – opowiada nam pani Józefa.

 

Natomiast pani Maria, której dzieci wyrosły już z zabaw w piaskownicy uważa, że rodzice nie powinni tylko czekać, aż ktoś za nich wszystko zrobi: 

– Parę desek i już jest klapa zakrywająca piaskownicę. Kilka stuknięć młotkiem i szczebel przybity. A jeżeli ostatnia wychodząca osoba zamknie za sobą furtkę ogrodzenia, to żaden pies tam nie wejdzie.  

 

Prawda jak zwykle jest pośrodku. Jedne place zabaw są bardziej zadbane, inne mniej. W jednych jest sporo ciekawych obiektów i przyrządów do zabawy, w innych tylko piaskownica i malutka karuzela.  Jak wygląda miejsce zabaw naszych milusińskich, w dużej mierze zależy od użytkowników i przede wszystkim od gospodarzy danego terenu.

Warto przed budową placów zabaw dobrze zastanowić się nad wyborem miejsca, bo niektóre z obecnych do najszczęśliwszych nie należą. Malucha nie obchodzi kto powinien, a kto chciałby, czyim to jest obowiązkiem, a kogo dobrą wolą. Plac zabaw ma być atrakcyjny i bezpieczny, bo to się należy osobom spod znaku wiaderka, łopatki i misia.  

TWS  



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: kasa misiu kasaTreść komentarza: 120 tysięcy dla Zenka? Polsat chyba kompletnie odleciał! Na tle Stinga to jest żart, ale wciąż to jest olbrzymia kwota za kilkanaście minut śpiewania do playbacku. Widać, że Polsat stawia na masowego, najmniej wymagającego widza i tanie rozrywki. Szkoda, bo mieli tam Beata Kozidrak i Edytę Górniak, a na billboardach i tak będzie Zenek.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:25Źródło komentarza: Telewizyjna rywalizacja sylwestrowa. Kto stawia na Stinga, a kto na wykonawców disco poloAutor komentarza: gośćTreść komentarza: Trzeba było dostawić jeszcze kilka rzędów krzeseł bliżej sceny. Niepotrzebna dziura.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:17Źródło komentarza: Nauczyciele na scenie! Jubileusz z pompą i kabaretowym humoremAutor komentarza: bankowiecTreść komentarza: Absolutnie tak! Czesi, Węgrzy, Ukraińcy – wszyscy mają swoje znaki. Polska, jako lider regionu, po prostu musi mieć symbol. Znak graficzny to podstawa identyfikacji wizualnej waluty. Ktoś, kto uważa, że to jest niepotrzebne, nie rozumie znaczenia brandingu w dzisiejszym świecie. Jestem za szybką implementacją.Data dodania komentarza: 14.12.2025, 15:09Źródło komentarza: Ciekawostka: Złotówka ma mieć nowe oznaczenie. Niczym dolarAutor komentarza: A. ŻmijewskiTreść komentarza: Zasadniczo to stacje benzynowe czy apteki pyr pyr nie powinny mieć ustawowej możliwości sprzedawania alkoholu czy papierosów, peawda pyr pyr? No tak na logikę pyr pyrData dodania komentarza: 14.12.2025, 15:08Źródło komentarza: Alkohol na stacjach paliw ma być ukryty. Zakaz sprzedaży nie rozwiąże problemu pijanych kierowców
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama