Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 grudnia 2025 14:03
Reklama
Reklama
Reklama

Zamiast ścigać złodzieja, policjanci pojechali na kebaby

Policjanci, nie zareagowali kiedy tuż obok obezwładniono złodzieja, muszą się teraz tłumaczyć. W najgorszym wypadku grozi im nawet wydalenie ze służby. To z głodu?
Zamiast ścigać złodzieja, policjanci pojechali na kebaby
Kebab zamiast akcji?

Autor: Canva

Policjanci z Poznania mają kłopoty. Kiedy klient sklepu obezwładnił złodzieja, 100 metrów dalej patrol policji kupował kebab. I nie zareagował.

–Zdecydowanie policjanci powinni zareagować. Przede wszystkim pomóc obywatelowi, który był w potrzebie. Sytuacja wymagała natychmiastowej reakcji – komentuje sprawą podkom. Łukasz Paterski z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Powiedziała, że policjanci nie pomogą

W tej historii bohaterami nie są jednak policjanci, ale Krzysztof Ziętkowski. Mężczyzna był w jednym ze sklepów w Poznaniu i tam pomógł w obezwładnieniu złodzieja perfum. Wydawało się, że dalej sprawy potoczą się już szybko, bo 100 metrów dalej stał radiowóz.

– Nie dzwońcie na policję, bo bez sensu, lepiej szybciej, jak oni podjadą te 50 metrów. Czekam minutę, dwie, trzy, cztery, nie wiem, co się dzieje – opowiada TVN mężczyzna.

Chwilę potem do pana Krzysztofa podbiegła jego narzeczona. Cała we łzach. Powiedziała, że policjanci nie pomogą. 

– W radiowozie siedziała policjantka, otworzyła szybę. Ja proszę, żeby zareagowali. Niespiesznie wyjęła telefon, żeby zadzwonić do kolegi, który czekał na kebab – relacjonuje partnerka pana Krzysztofa.

Straciłem wszelką wiarę w polską policję

Policjant z kebabem zaczął dzwonić po kolegów, żeby zajęli się złodziejem. Zanim jednak na miejsce dotarło aż ośmiu policjantów, ujęty został zamknięty na zapleczu sklepu. A i tak trzeba „pochwalić” mundurowych za szybką reakcję, bo – jak relacjonuje obsługa sklepu – w takich przypadkach zdarza się im czekać kilka godzin na przyjazd policji.

Pan Krzysztof poszedł złożyć skargę na komisariat. Tam po raz drugi przeżył szok. Narzeczona mężczyzny mówi, że zostali wyproszeni „jak śmieci”.

– Straciłem wszelką wiarę w polską policję – podsumowuje mężczyzna.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dzielnicowy Maciora 03.04.2025 17:30
Za moich czasów nie było kebaba. Milicja łapała złodziei

kucharzyna gryfinski 03.04.2025 01:15
do sosu nalalem przed podaniem smacznego mordki milicyjne

Tadek 01.04.2025 05:12
Ale do prywatnych mieszkań to si wdzierają bez nakazu. ZGROZA. To nie policja to bandyci.

Obserwator 7 31.03.2025 22:45
Może to był ich złodziej

beee... 31.03.2025 19:04
pączki i kawe powinni żreć kebaby

Franc Maurer 31.03.2025 16:11
Ej! Młody wchodzimy! Poczekaj k.. aż zjem!

fakt 31.03.2025 14:51
Głupio wyszło.

Karma 31.03.2025 14:35
Po co się dziad miesza. Wielki RobinHood...

pikok 31.03.2025 14:41
Trzeba odróżnić skutek od przyczyny. To policjantka namieszała nie przyjmując zgłoszenia.

abd... 31.03.2025 14:03
falafel na cienkim podany milycyjnym

życzenie 31.03.2025 14:02
Ten kebab powinien im w gardle stanąć.

kromek 31.03.2025 12:56
Sprawa nie jest prosta tylko złożona. Odmówiła policjantka a więc dlaczego policjant. Poza tym była na wolnym, a konkretnie na przerwie.

tyle 31.03.2025 13:34
Po prostu wstyd!

Marian Kalina 31.03.2025 12:56
Bo się wożą królewicze ja publiczne pieniądze i w dupie wszystkich mają. A traktowanie kogoś jak śmiecia to ich synonim. Połowa z nich nie nadaje się do tej roboty!!!

taka prawda 31.03.2025 11:40
Mieli przerwę obiadową.

Marzena 31.03.2025 13:35
Podczas obiadu to nie są już policjantami?

ryba 31.03.2025 11:22
jakie to typowe

żarłoczny 31.03.2025 10:29
Głód był silniejszy :))))

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama