Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
sobota, 6 grudnia 2025 00:11
Reklama
Reklama
Reklama

Nie przyjdziesz na umówioną wizytę lekarską, to zapłacisz. Chcą lepiej wykorzystywać dostępne zasoby medyczne

Długie kolejki do lekarzy specjalistów utrudniają dostęp do opieki zdrowotnej. W 2024 roku pacjenci nie stawili się na około 1,4 miliona wizyt, badań i zabiegów.
Nie przyjdziesz na umówioną wizytę lekarską, to zapłacisz. Chcą lepiej wykorzystywać dostępne zasoby medyczne
Czy te metody okażą się skuteczne?

Autor: Canva

Było jeszcze gorzej niż rok wcześniej, bo liczba wizyt, na które pacjenci nie przyszli, wzrosła o ponad 75 tys. w porównaniu z rokiem poprzednim. Najwięcej nieodwołanych wizyt odnotowano w ortopedii, kardiologii, fizjoterapii oraz endokrynologii.

Pomysł Rafała Brzoski na rozwiązanie problemu

Przedsiębiorca Rafał Brzoska odpowiedzialny za deregulację zaproponował wykorzystanie aplikacji mObywatel do umawiania i odwoływania wizyt lekarskich. Jego zdaniem cyfryzacja procesu rejestracji mogłaby znacznie zmniejszyć liczbę niewykorzystanych terminów. Obecnie w Polsce nie funkcjonuje jeden centralny system rejestracji – placówki medyczne prowadzą własne listy oczekujących, często w sposób tradycyjny, bez pełnej digitalizacji.

Ministerstwo Zdrowia rozpoczęło pilotaż centralnej e-rejestracji, obejmujący zapisy na mammografię, cytologię oraz wizyty w poradni kardiologicznej. W przyszłości pacjenci będą mogli rejestrować się zarówno osobiście, jak i przez Internetowe Konto Pacjenta, a wszystkie placówki medyczne będą korzystały z jednolitego systemu kolejkowego. Koszt budowy i utrzymania tego rozwiązania przez 10 lat oszacowano na 618 milionów złotych.

Jeśli nie przyjdziesz do lekarza, to za to zapłacisz

Wielu ekspertów i pacjentów uważa, że wprowadzenie kary finansowej mogłoby zmniejszyć liczbę nieodwołanych wizyt. Brzoska zapytał internautów, czy ich zdaniem pacjenci powinni ponosić opłaty za niestawienie się na umówione konsultacje. Zasugerował jednocześnie, że z opłat mogłyby być zwolnione osoby po 65. roku życia oraz osoby z niepełnosprawnościami.

W ankiecie na portalu X, którą tylko w około 2 godziny wypełniło ponad 3000 osób, 83,7 proc. internautów uznało, że opłata za nieodwołanie wizyty to dobry pomysł.

Możliwe skutki wprowadzenia opłat

Kara finansowa za nieodwołanie wizyty mogłaby przynieść kilka korzyści. 

Po pierwsze, zmniejszyłaby liczbę „zapomnianych” wizyt, a tym samym skróciła kolejki do specjalistów. 

Po drugie, pomogłaby lepiej wykorzystywać dostępne zasoby medyczne. Jednak wprowadzenie opłat mogłoby również spotkać się z krytyką – niektórzy pacjenci mogą mieć trudności z terminowym odwołaniem wizyty z powodów zdrowotnych czy losowych.

Czy wprowadzenie kar za nieodwołane wizyty to skuteczny sposób na poprawę systemu ochrony zdrowia? Opinie są podzielone, ale jedno jest pewne – problem wymaga rozwiązania, a cyfryzacja i większa odpowiedzialność pacjentów mogą być kluczem do zmian.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

RACHUJE HA HA AH 22.04.2025 16:12
Forever Young | Alphaville | GMD Remix | Cover | 2025 GMD

AJWAJ HA HA AH 22.04.2025 16:11
https***

Taaaka prawda 22.04.2025 01:19
O terminie wizyty szpital czy przychodnia powinna mieć obowiązek przypominania.. Szczególnie gdy termin wyznaczony jest w latach. Tak ostatnio zrobiono w moim przypadku w szpitalu podając , że orientacyjny termin wynosi 5 lat i szpital na miesiąc przed operacją zadzwoni. Mam 66 lat. Może dożyję. Zarówno ja jak i pani doktor ortopedii pośmialiśmy się z tej sytuacji i moich żartów.

767 22.04.2025 14:50
I po tych 5 latach pewnie ma już inny numer i można sobie dzwonić i przypominać

Gucio 24.04.2025 08:20
Mogli Ciebie zapisać ołówkiem najwyżej by wymazali jakbyś umarł.

Taaaaka prawda 22.04.2025 00:59
Placówka zdrowotna musi mieć obowiązek przypomnienia o wizycie szczególnie kiedy jest odległa o pięć lat. Niedawno poszedłem na planowany zabieg i okazało się , że konował specjalista od dwóch lat nie pracuje a szpital tych operacji nie robi. Nie zachowały się żadne listy . A doktor za natychmiastowy zabieg chirurgiczny zawołał wtedy 6500 zł. To było pięć lat temu. Ciekawe ile bierze od ludzi teraz lecząc w ramach NFZ.

Załamałem się po raz pierwszy od miesięcy ... 22.04.2025 00:42
Najpierw zróbcie porządek w tym burdelu pod nazwą służba zdrowia. Pielęgniarki zarabiają po dwadzieścia i więcej tysięcy złotych, lekarze po 30 do 200 000 zł a kasta profesorów po pół miliona miesięcznie. Plus dyżury. Jestem chory na raka złośliwego. Na jednym z wydziałów (nieważne , w którym szpitalu bo pewnie tak jest nie tylko tam), wyznaczono badanie TK kilkunastu osobom. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie to, że przyszli oni na jedną godzinę rano. Szok !!! Do tego przywożono jakieś osoby z oddziału szpitalnego i jakiś ludzi z wypadków. W moim przypadku było to sześć godzin oczekiwania a po mnie było jeszcze z osiem osób. Wszyscy to pacjenci onkologiczni a część a większość to starsi i niepełnosprawni. Wszystko dlatego by jakiemuś lekarskiemu vipowi zrobić dobrze i aby rano w pół godziny obsłużył nas, stawiając kółeczko i podając termin. Potem było czekanie. Piszę bez szczegółów bo chcę żyć. Ci na końcu czekali powyżej 8 godzin. Jeżeli to jest leczenie to jest to leczenie po polsku. Aż dziw że tak wygląda leczenie onkologiczne.

kik 22.04.2025 13:33
Burdel - piszesz. A jak to zmienić?

75756 22.04.2025 14:48
To zostań lekarzem albo pielęgniarzem skoro to takie eldorado. Wszyscy zyskamy

popieram 21.04.2025 18:00
I to jest bardzo słuszne.

Pacjent 22.04.2025 00:46
Część umarła, część zapadła na choroby uniemożliwiające stawiennictwo a część z uwagi na odległy termin np. trzyletni czy nawet roczny zapomniała. Szczególnie ci starsi z demencją. Byli też tacy - bogaci - co wybrali prywatne lecznictwo czy łapówki. Ot cała prawda.

A. Żmijewski 21.04.2025 12:13
Zasadniczo terminy wizyt czy badań pyr pyr są tak odległe, że wielu ludzi jak Franciszek pyr pyr po prostu ich nie doczeka. A wtedy niby jak mają je odwołać pyr pyr?

bywatel 22.04.2025 01:08
Napisałeś 21 a on umarł 22. Teraz trzeba obciążyć dzieci . a że ich prawdopodobnie nie ma to kościół.

Robal 21.04.2025 09:56
Oba komentarze trafione- jeszcze bym dodał kary dla przychodni na planowanie wizyt dalej niż pół roku . Od razu liczba nieodwołanych spadnie bo część pacjentów nie zdąży umrzeć

z drugiej strony 21.04.2025 09:08
Wizyta umawiana na konkretną godzinę na kilka lat naprzód - nie tylko starszym ludziom się zdarza zapomnieć. Tak trudno poradni zadzwonić z przypomnieniem? NIE - SPORO PORADNI TO STOSUJE - CIEKAWE, CZY TAM "CUDOWNIE" NIE ZMNIEJSZYŁA SIĘ LICZBA ODWOŁYWANYCH WIZYT... Kolejna sprawa - dodzwonić się do rejestracji często jest cudem - a dodzwonić się z odwołaniem wizyty będzie łatwiej? Nie każdy korzysta z aplikacji, czy internetu... Inna sprawa - nieprzewidywalność - jeśli starsi ludzie, schorowani (bo zdrowi rzadko chodzą do specjalistów) nie wiedzą, w jakiej będą kondycji psychofizycznej za miesiąc - a co dopiero za pół roku - to czy mogą przewidzieć, że dojadą do Szczecina? Że ktoś ich podwiezie? A może tacy schorowani mają sami siadać za kółkiem?

Wszystko widać 22.04.2025 01:12
Odłożone słuchawki w godzinach rejestracji to raczej norma niż wyjątek.

Mateusz 21.04.2025 08:11
Tak czy inaczej coś z tą plaga trzeba zrobić.

LU CYFER 13*52 676 +676=1352 +676=2028 OSTATNIA PROSTA HA HA AH 22.04.2025 07:19
TO PLANDEMIA TRZEBA AKTORZYNY ZATRUDNIĆ DO PROMOCJI HA HA AH OSTATNIA PROSTA IDZ DLA DZIADKA BABCI DLA PARTNERA RYPTYLIANIANA HA AH AH ITD ITP

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
ReklamaMrówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama