W liście czytamy m.in.: „Dostrzeżono jednak, że w obchodach rocznicowych uroczystości zabrakło przedstawicieli władz państwowych i samorządowych województwa zachodniopomorskiego. Ubolewamy, że tak ważne uroczystości nie spotkały się z zainteresowaniem władz regionu, proporcjonalnym do ich rangi. Przypominamy, że forsowanie Odry w 1945 roku, było jedną z najważniejszych operacji drugiej wojny światowej, która kosztowała życie tysięcy młodych Polaków. Wielu z uczestniczących w nim żołnierzy było wcześniej więźniami syberyjskich obozów pracy, którzy doznali utraty rodzinnych domów, bliskich krewnych, zniewolenia i głodu. Nad Odrą przeżywali śmierć kolegów i lęk o własne życie. Spośród nich żyją jeszcze tylko nieliczni, którym towarzyszymy w upamiętnieniu tak ważnych dla nich wydarzeń”.
Co ciekawe, skrytykowali współorganizatora uroczystości - marszałka Olgierda Geblewicza, który wysłał delegata na obchody 70. rocznicy forsowania Odry w Gozdowicach i Starych Łysogórkach. Dwoje burmistrzów i starosta napisali: „Jako mieszkańcy gmin położonych w Rejonie Pamięci Narodowej troszczymy się o obiekty związane z jego historią. Oznacza to duży wysiłek organizacyjny a także nakłady finansowe. Ponosimy je, ponieważ szanujemy pamięć poległych, którym wojna zabrała młodość, marzenia i życie. Uważamy, że jest to nasz wspólny obowiązek, służący również edukacji patriotycznej, kształtowaniu szacunku wobec miejsc pamięci, a także przestrodze przed wojną, która dzieli narody, niszczy wspólnotę międzynarodową i dorobek pokoleń”.
Swój list samorządowcy wysłali do wiadomości m.in. premier Ewy Kopacz i marszałka Senatu Bogdana Borusewicza.









Napisz komentarz
Komentarze