Specjalista od marki zaproponował aby budować markę wokół dyni – „Ce-dynia”. Akcja ma rozpocząć się wiosną od siania tego warzywa, które potem ma być wykorzystywane kulinarnie i artystycznie w przeróżnych działaniach.
Burmistrz poparła ideę budowania marki
-Jako zarząd możemy wesprzeć budowanie marki i podjąć inicjatywę. Deklaruję udział w tym projekcie. Jako zarząd przez rok możemy się w to włączyć – powiedziała Gabriela Kotowicz, burmistrz Cedyni.
-Chodzi nie tylko o święto dyni, ale całe zaangażowanie społeczności wokół tego warzywa.
Pomysłów z dynią jest dużo. Nawet pojawiła się propozycja stworzenia wina z dyni.
Miody pitne Cedyński i Czcibor
Wytwarzaniem miodu pitnego zajmuje się szczecinianin Jan Olszański, o którym pisaliśmy, że zarejestrował produkty lokalne - Miody Jana. W 1000. rocznicę bitwy cedyńskiej w Dębnie produkowano „Miód Czcibor” (oparty na agreście) i „Cedyński miód pitny” (oparty na czarnej porzeczce). Jan Olszański chce te trunki wpisać na listę produktów tradycyjnych. Podczas spotkania producent dał uczestnikom skosztować jednego ze swoich miodów pitnych.
-Znam ten smak jeszcze z dzieciństwa – żartował Andrzej Mazur, radny Rady Miejskiej w Cedyni.
Inne markowe produkty
-Ci, którzy zajmują się rekonstrukcją historyczną, bardzo dobrze znają Cedynię. Raz w roku robimy produkt regionalny, jakim jest historyczny festyn pod górą Czcibora – powiedział Artur Łaski ze Śląska. W tym roku kolejna inscenizacja bitwy i odtwórstwo rzemiosła będą 21 czerwca.
-Gdyby w 2000 roku, kiedy tworzyła się idea inscenizacji bitwy, pociągnąć odpowiednio temat, to dziś Wolin byłby daleko za Cedynią – powiedział Paweł Pawłowski, dyrektor Cedyńskiego Ośrodka Kultury i Sportu.
Zaprezentowano też olej rzepakowy tłoczony w Lubiechowie Górnym.
Spotkanie 12 marca w restauracji Piast zorganizowane zostało przez Cedyński Ośrodek Kultury i Sportu oraz Stowarzyszenie – Czas - Przestrzeń – Tożsamość.

































Napisz komentarz
Komentarze