igryfino: -Wiele osób uczestniczących w sesjach uważa, że przez dwie kadencje niewiele miał pan do powiedzenia i niewiele pan zdziałał, nie złożył prawie żadnych interpelacji. Dlaczego więc i po co kolejna próba?
Eugeniusz Robak: -A po co mi interpelacje? Nie będę wyskakiwał jak przysłowiowy Filip z konopi tylko po to, żeby gadać. Z pustego gadania bardzo często nic dobrego nie wynika. Ja wolę działać.
igryfino: -A co udało się panu zdziałać przez okres ośmiu lat?
Eugeniusz Robak: -Ja zostałem wybrany przez ludzi. Są oni moimi wyborcami i mam obowiązek działać na ich rzecz. Bardzo dużo spaceruję po mieście. Spotykam się z ludźmi, rozmawiam, dowiaduję o ich problemach, interweniuję. Pani X miała problemy np. z oknami. Poszedłem do spółdzielni, załatwiłem i po sprawie.
Z dalszej opowieści radnego wynika, że pomógł wielu osobom, m.in. przedszkolakowi z „Czwórki’. Przyczynił się również do rozpoczęcia prac nad usunięciem bojlerów gazowych przy ul. Chrobrego, a obecnie przy ul. Niepodległości.
Eugeniusz Robak: -Szanuję ludzi i oni o tym wiedzą. Moją przewodnią myślą zawsze na pierwszym miejscu jest człowiek i tak będzie, jak ponownie wygram wybory.
igryfino: -Wspomniał pan, że bardzo ceni i szanuje burmistrza Henryka Piłata. Dlaczego więc okazał się pan nielojalny i zagłosował przeciw burmistrzowi?
Eugeniusz Robak: -To była wielka pomyłka, która nastąpiła z powodu „zagadania” się Tomkiem Namiecińskim.
igryfino: - Cóż, wygląda na to, że zawinił dziennikarz i przycisk. Gmina ma kłopoty. Czy jest na to jakaś rada?
Eugeniusz Robak: - Cóż, to prawda. Z każdych kłopotów zawsze znajdzie się jakieś wyjście. Coś się wymyśli.
Eugeniusz Robak przyjechał z „warszawskiego”. Jednak od dawna czuje się jak rdzenny gryfinianin. Pracował w Zakładach Energetycznych w Szczecinie, trochę w Niemczech, trochę w Dolnej Odrze. Obecnie jest na emeryturze i spokojnie może swój czas poświęcić pracy społecznej.
-Czym jest dla mnie rodzina i dom? Dom to siedlisko, w którym odpoczywam, rozwiązuję krzyżówki. A rodzina trwa. Po ślubie jesteśmy już czterdzieści trzy lata. Dwaj synowie wraz z rodzinami mieszkają za granicą. Oprócz wnuków jest już jedna prawnuczka. Przyjadą na święta, więc choinka musi być duża i piękna - opowiada Eugeniusz Robak.
Prawie każdy radny ubiegający się o następną kadencję uważa, że będzie kontynuował to co zaczął, a jeżeli niczego nie zaczął, to może będzie się starał zmierzyć z nową rzeczywistością, która pojawi się po wyborach.
TWS







Napisz komentarz
Komentarze