Przejdź do głównych treściPrzejdź do głównego menu
środa, 8 maja 2024 03:16
Reklama

Niebieskie drzewa i pomarańczowy potok. Bomba ekologiczna tyka…

Zatruta Odra to nie jedyny problem dla Morza Bałtyckiego. Są niebezpieczne dla zdrowia i mogą zagrażać Bałtykowi. Choć problem jest znany od wielu lat, odpady nadal tkwią w ziemi.
Niebieskie drzewa i pomarańczowy potok. Bomba ekologiczna tyka…

Autor: Pixabay.com

Chemia w glebie

Najpierw dociera do nas zapach zbliżony do odoru zgniłych jajek. Później pojawia się drapanie w gardle, a usta wypełnia „metaliczny posmak”. To efekt minimum 200 tys. ton odpadów zdeponowanych przez Państwowe Zakłady Chemiczne „Organika-Azot” (zakłady w latach 90. ubiegłego wieku przeszły kilka przekształceń własnościowych. Ostatecznie od 2003 r. pełen pakiet akcji został wykupiony przez pracowników – podaje Interia).

Potok płynący nieopodal jest pomarańczowy, a miejscami zielony. Z kolei na drzewach, które rosną w pobliżu, można zauważyć niebieski nalot.

Problem jest znany

Ślad ogromnego składowiska odpadów odkryto w 2003 roku podczas pracy przy budowie obwodnicy Jaworzna. Idąc po nitce aż do kłębka, udokumentowano około 200 tys. ton odpadów, jednak istnieją solidne przesłanki mówiące o tym, że może być ich więcej.

„Obszar, na którym zostały zakopane odpady, znalazł się na liście szczególnie groźnych dla Bałtyku źródeł zanieczyszczeń przemysłowych programu działań na rzecz ochrony środowiska Morza Bałtyckiego w ramach Komisji Helsińskiej” – wyjaśniła Interia. Serwis dodał, że przedstawiciele WWF Polska, którzy od lat zajmują się m.in. ochroną przyrody, podkreślili, że już w styczniu 1990 r. funkcjonująca jeszcze państwowa firma została wpisana na listę zakładów najbardziej niebezpiecznych dla środowiska.

Toksyny, które zostaną uwolnione w niekontrolowany sposób, mogą zagrozić części aglomeracji śląskiej poprzez skażenie zbiornika wody pitnej, a później przedostać się do Wisły i dalej – Bałtyku.

Politycy bagatelizują sprawę?

Jak oznajmił Interię rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Jaworznie, Filip Szatanik, skuteczne rozwiązanie problemu bomby ekologicznej uniemożliwiają... przepisy. Choć ostatnio pojawiła się iskierka nadziei. To projekt specustawy o wielkoobszarowych terenach zdegradowanych.

„Jednakże projekt ten w obecnej formie jest równocześnie bardzo niebezpieczny dla obciążonych tym problemem miast. Zrzuca na nie pełną odpowiedzialność za finansowanie kosztów rozwiązania tych problemów. Przy szacowanych kwotach sięgających kilkuset milionów złotych tak postawione warunki są po prostu dla nas nie do udźwignięcia” – wyjaśnił Szatanik. „Niestety, ale bez zapewnienia źródeł finansowania przez państwo tematu nie da się rozwiązać. Trzeba pamiętać, że szkody środowiskowe powstały za poprzedniego ustroju i zostały spowodowane przez zakłady państwowe. Wydaje się zatem naturalne, że rozwiązanie problemu powinno zostać sfinansowane przez Skarb Państwa, a nie przez mieszkańców Jaworzna”.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Zgłoszono ... 23.08.2022 07:49
Znaleziono tajemnicze pojemniki na polu z jeszcze bardziej tajemniczą substancją. To paliwo, do obok koszącego kombajnu. A służby podpie******* rolnikowi w poszukiwaniu Nowiczoka.

to nie takie proste 23.08.2022 12:19
Chciałbyś...

nie widzę innego wyjścia 22.08.2022 01:11
Powinni powołać instytucję która się tym zajmie.

Antoinette 21.08.2022 23:36
Komentarz zablokowany

Verona 21.08.2022 22:26
Komentarz zablokowany

Raquel 21.08.2022 22:18
Komentarz zablokowany

Skye 21.08.2022 19:56
Komentarz zablokowany

Alphonse 21.08.2022 19:22
Komentarz zablokowany

Octavia 21.08.2022 18:40
Komentarz zablokowany

Lee 21.08.2022 18:18
Komentarz zablokowany

STOP PEDAŁĄ Z SATURNA HA HA AH UB WIECZOREK 21.08.2022 17:29
Komentarz zablokowany

Erwin 21.08.2022 17:26
Komentarz zablokowany

Fallon 21.08.2022 15:34
Komentarz zablokowany

Roy 21.08.2022 15:29
Komentarz zablokowany

Aisha 21.08.2022 15:21
Komentarz zablokowany

Ava 21.08.2022 12:19
Komentarz zablokowany

Reklama
ReklamaMrówka
Reklama